Strona główna

Im gawrony nie przeszkadzają!

Im gawrony nie przeszkadzają!

2021-06-10 10:54:18  |  Agata Wiśniewska

Członkowie Stowarzyszenia Chojnicki Alarm dla Klimatu, inni sympatycy przyrody, a nawet chojniczanie mieszkający w sąsiedztwie Wzgórza Ewangelickiego, spotkali się wczoraj (9.06) w zrewitalizowany parku, by wyrazić swój sprzeciw przeciwko ewentualnemu płoszeniu gawronów. Jak mówili, ptaki z rodziny krukowatych są na wzgórzu od zawsze i choć nasi pradziadkowie za nimi nie przepadali, potrafili gawrony zostawić w spokoju, może więc i my pójdziemy w ich ślady?

 

Uczestnicy wczorajszego (9.06) happeningu na Wzgórzu Ewangelickim swoją sympatię dla ptaków z rodziny krukowatych wyrazili nie tylko słowem, ale i strojem. Przywdziania na czarno, z charakterystycznymi czapeczkami sami wyglądali jak wielka ptasia rodzina. Spotkanie rozpoczęła Justyna Bariwna - Myszka, która przypomniała "Legendę o gawronach i guziku burmistrza" autorstwa Danuty Sikorskiej.

Działaczka Chojnickiego Alarmu dla Klimatu mówiła też o innym aspekcie związanym z ptakami i wzgórzem, terenie byłego Cmentarza Ewangelickiego. - Każdy z nas, kto jest mieszkańcem chojnic słyszał, że gawrony ze wzgórza to są dusze ludzi, którzy zostali tutaj pochowani. Nasi pradziadkowie z niezwykłym szacunkiem odnosili się do nich, choć nikt nie lubił tych ptaków.  Omijano to miejsce, nikt nie wchodził w paradę gawronom. Może nadszedł taki czas, abyśmy dalej robili to samo, jeśli jest to możliwe (...)  Pamiętajmy, że to nie tylko park, ale przede wszystkim  miejsce pamięci. Myślę, że te ciała jeszcze tutaj leżą, należy im się szacunek. Na Wzgórzu Ewangelickim został pochowany m.in. Ernst Winter, gimnazjalista brutalnie zamordowany w 1900 roku. Makabryczne wydarzenia z Chojnic stały się kanwą powieści Helmuta Smitha "Opowieść rzeźnika".

 

Gawrony bytujące na wzgórzu dają się we znaki szczególnie okolicznym mieszkańcom. To ze względu na ich prośby miasto rozważa płoszenie ptaków przy pomocy sokolnika. Chojnicki Alarm dla Klimatu widziałby tutaj inne rozwiązania, jak chociażby czyszczenie elewacji zabrudzonych budynków czy zadaszenie parkowych alejek. Kto wie, może sprawdziłyby się też parasolki z logiem gawrona, które można by pobierać na wejściu do zieleńca. - Tylko dlatego, że nie lubimy kogoś, nie możemy pozwolić, aby ta populacja wyginęła - podnosiła pani Justyna.

 

Wczorajszy protest pokazał, że nie wszyscy okoliczni mieszkańcy są przeciw gawronom. Alina Jaworska, która mieszka przy ul. Świętopełka od urodzenia, nie ma na swoim koncie przykrych doświadczeń z tymi ptakami. - Jeden raz przez te 69 lat zdarzyło się, żeby obrobił mnie gawron i jeden jedyny raz obrobił mi pranie. Czy to jest naprawdę takie straszne? To jest wina naszego miasta, które nie sprząta tych odchodów. One jak spadną, to leżą cały rok - podnosiła chojniczanka.

Bożena Stępień, radna powiatowa zasiadająca w komisji ochrony środowiska, pytała gdzie są przedstawiciele miejskiej komisji. Zresztą jej zdaniem w tych gremiach, niestety zasiadają nieodpowiednie osoby z zamiłowaniem do płoszenia i strzelania. Pomysł przepędzenie ptaków ze wzgórza nazwała po prostu "durnym". - Może za chwilę ktoś wpadnie na pomysł, że chcemy pozbyć się z miasta jakiegoś gatunku psów czy kotów, bo też zanieczyszczają. Te ptasie odchody trzeba potraktować jako zło konieczne, które trzeba sprzątać - mówiła radna.

 

Argumentu przemawiającego za płoszeniem gawronów ze wzgórza nie znalazła także Grażyna Jaszewska, ornitolog. - Według mnie nie jest to konieczne,bo to my weszliśmy w ten park, gdzie była realizowana inwestycja za fundusze unijne, a za chwilę będziemy pozyskiwać fundusze na ratowanie populacji krajowej gawrona. To jest trochę błędne koło, do którego nie powinno się dopuścić - mówiła pracownica Zaborskiego Parku Krajobrazowego.

Gawron w Polsce jest zagrożonym wyginięciem, znajduje się na liście gatunków chronionych. W przeciągu 15 lat jego populacja zmalała o 57 proc. Niemniej jednak w aglomeracjach miejskich dopuszcza się jego płoszenie, po zdobyciu stosownej zgody od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. - Kryterium narażony na wymarcie zostało nadane na podstawie kryteriów Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody - informował zebranych pani ornitolog.

Młodzież z II LO, która brała udział w happeningu nie kryła zdumienia całym zamieszaniem związanym z gawronami. Młodzi ludzie idąc do szkoły przechodzą przez park i w ogóle nie zdawali sobie sprawy, że istnieje problem  z gniazdujący tutaj ptakami z rodziny krukowatych.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl