Martwe ptaki, brud i zniszczona architektura. Radny apeluje o interwencję
I wskazuje, że to nie miejsce, które „chojniczanie chcą odwiedzać z przyjemnością”.
W tym roku minęły dwa lata od zakończenia przebudowy parku na Wzgórzu Ewangelickim w Chojnicach, w ramach zadania inwestycyjnego „Rewitalizacja dzielnicy Dworcowej”. W trakcie tej inwestycji m.in. uporządkowano drzewostan, wykonano nasadzenia i stworzono teren rekreacji z elementami małej architektury, a całość zadania wraz z budową przyległej ul. Rolbieckiego kosztowała ponad 2,6 mln zł. Jednak jak wskazuje miejski radny Bartosz Bluma, teren mimo kompleksowej rewitalizacji nie zachęca chojniczan do spacerów. Dlaczego?
- Niestety, nadal największym problemem pozostaje bytująca na tamtejszym drzewostanie populacja gawronów. Ptaki te dają się we znaki osobom przemieszczającym się przez park oraz okolicznym mieszkańcom. Wszelkie dotychczasowe propozycje i rozwiązania nie były skuteczne a ponadto, jak widać na załączonych zdjęciach, wytyczone ścieżki oraz zainstalowana mała architektura jest systematycznie niszczona i zabrudzana ptasimi odchodami. Niestety, na terenie parku można również natknąć się na martwe ptaki. Ptasie odchody niszczą elewacje budynków sąsiadujących z parkiem. Generalnie obszar ten, mimo przeprowadzonej rewitalizacji, nie pełni funkcji rekreacyjnej i nie jest miejscem, które chojniczanie chcą odwiedzać z przyjemnością – podnosi w swojej interpelacji rajca.
Radny zwrócił się również do burmistrza Chojnic, z pytaniami o konkretne działania w sprawie przywrócenia porządku w tym miejscu, a także ograniczenia lub wyeliminowania bytowania ptactwa na terenie Wzgórza Ewangelickiego. - Czy rozważają Państwo wdrożenie metod płoszenia ptactwa np. zatrudnienie sokolnika? – dopytywał radny Bluma.
W odpowiedzi burmistrz Arseniusz Finster wskazuje, iż teren jest regularnie porządkowany. - Teren ten sprzątany jest przez pracowników zatrudnianych przez Gminę Miejską Chojnice w ramach robót publicznych. Oprócz tego również Spółdzielnia Socjalna TUR, z częstotliwością zależną od bieżących potrzeb, prowadzi na terenie Wzgórza prace pielęgnacyjne zieleni oraz prace porządkowe. Przeprowadzane przez nią prace porządkowe polegają między innymi na oczyszczaniu chodników przy użyciu zamiatarki mechanicznej, celem usunięcia nieczystości naniesionych przez ptaki.
Jednak bardziej złożona sytuacja występuje w przypadku gawronów bytujących w parku, a działania polegające na akustycznym odstraszaniu i płoszeniu przy użyciu materiałów hukowych, prowadzone są już od kilkunastu lat. - Kilkukrotnie, również w okresie pozalęgowym podejmowano się zdejmowaniu gniazd. Niestety działania te przynosiły efekt na bardzo krótki czas. Ptaki po upływie około jednego miesiąca odbudowywały gniazda, często zwiększając swą liczebność – tłumaczy w odpowiedzi włodarz i wskazuje, iż równie bezskutecznie próbowano kilkukrotnie uzyskać zgodę Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska na usuwanie gniazd gawronów.
Z kolei przeciwko pomysłowi zatrudnienia sokolnika zaprotestowali lokalni działacze i mieszkańcy, a po konsultacjach z samorządami, które z tej usługi skorzystały, stwierdzono, że ptaki mogą po prostu przenieść się na sąsiednie tereny, w tym przypadku na drzewa usytuowane przy cmentarzu parafialnym przy ul. Kościerskiej, do Parku 1000-lecia oraz na parking przy ul. Mickiewicza. - Od pomysłu tego odstąpiono również z uwagi na fakt, że działania te mogłyby doprowadzić do wypłoszenia innych gatunków ptaków i ssaków z terenów objętych działaniami sokolnika. Kolejną problematyczną kwestią okazało się być usytuowanie Wzgórza Ewangelickiego. Sokolnicy wskazywali, iż ze względu na duże natężenie ruchu w tej okolicy oraz emitowany hałas, ptaki płoszące mogłyby mieć trudności przy wykonywaniu swojego zadania i nie wykazywałyby się oczekiwaną skutecznością – dodaje burmistrz.