Strona główna

'Totalna spychologia'

'Totalna spychologia'

2018-02-15 14:39:26  |  Monika Szymecka

Mimo zaproszenia na ul. Tucholską i wizję w terenie, zarządca drogi wojewódzkiej się nie pojawił. Sprawa jest poważna, bo dotyczy zalewania posesji i domu przy skrzyżowaniu z Przemysłową, a ciągnie się przeszło 3 lata.  Nie od dziś zresztą właściciele nieruchomości czują się - kolokwialnie mówiąc - olani.


W terenie byli dziś przedstawiciele ratusza Anna Michalska - urzędniczka z wydziału komunalnego, radni Stanisław Kowalik i Renata Dąbrowska - szefowa osiedla Pawłówko, a także Stanisław Drobiński z zarządu dróg powiatowych. Na pytanie urzędniczki - skąd woda się leje, Waldemar Połom odpowiedział: - Ze wszystkim trzech stron. Wysyłałem zdjęcia i filmiki do urzędu miasta. Jak są obfite opady, to całe skrzyżowanie jest kompletnie zalane i nasza cała działka. Pierwsze problemy chojniczanina i jego żony zaczęły się krótko po remoncie Tucholskiej zakończonym jesienią 2014 roku. Wtedy jeszcze woda dostawała się jedynie do garażu. Gorzej było w ciągu minionych dwóch lat. W czasie obfitów opadów najniższy poziom domu zalało do wysokości kolan. Zalania były kilkukrotne, więc właściciel ratował się jak mógł. Worki ułożone wokół budynku dostarczyło co prawda miasto, ale Połomowie zamurowali i zasypali wjazdu do garażu oraz wykopali rów. W sprawie niewłaściwego odwodnienia drogi wielokrotnie zgłaszali się do ZDW i urzędu miejskiego. Mieszkańcy i szefowa osiedla doskonale pamiętają, że przed przebudową drogi nie było takiego problemu.

- Tu już było tyle komisji... Były plany różne, tu (wskazuje na wjazd na działkę - przyp. red.) miały być dwie studnie wykopane. Fajnie wszystko, bo był główny wykonawca, podwykonawca, pani z rejonu dróg z Gdańska, panowie z naszego, pan Rekowski z urzędu miasta. Wszyscy się zebrali,  wielkie plany i na planach się skończyło. Dalej woda się leje. Jak dzwoniłem w tej sprawie, to okazało się, a kto ma za plany zapłacić, a kto za studnię. Mówię, że ja za wszystko zapłacę, bo przecież stać mnie na to, żeby za swoje pieniądze przebudować całe skrzyżowanie... Także totalna spychologia i tak 3 lata ponad - opisuje pan Waldek.

Link do Mp3 (- Tu już było tyle komisji...)

O podejściu zarządcy drogi do tematu, zdaniem Stanisława Kowalika, świadczy dzisiejsza nieobecność i brak odpowiedzi na pisma. - To jest takie podejście zarządcy, że totalnie lekceważy właściciela posesji, jak i władze samorządowe. Podobnego zdania jest Dąbrowska, radna i jednocześnie przewodnicząca osiedla, które sama nazwała "workowym". - Na komisji był przedstawiciel dróg wojewódzkich i skończyło się na tym, że będą działali i nic więcej się nie dzieje...

Link do Mp3 (- Jak poważnie zarządca drogi wojewódzkiej...)


Zarząd Dróg Wojewódzkich podnosi, że wody z części ul. Przemysłowej (powiatowej) i ul. Długiej należącej do miasta wlewają się na ul. Tucholską. - Niestety takie jest ukształtowanie terenu według mnie i powinni przewidzieć, że będą musieli je przechwycić - podkreśla urzędniczka z wydziału komunalnego. Dzisiejsze zebranie odbyło się z powodu wszczęcia postępowania administracyjnego przez burmistrza "w sprawie zmiany stanu wody na gruncie i kierunku odpływu wody opadowej z terenu ulicy Tucholskiej, ul. Przemysłowej oraz Długiej w Chojnicach". - Przyczyną było to, że wynajęliśmy adwokata z Gdańska - nie ukrywa Waldek Połom, który w wyniku zalania domu poniósł straty w wysokości 60 tys. zł, a z ubezpieczenia odzyskał tylko połowę.

Na najbliższej komisji komunalnej RM, najprawdopodobniej w połowie marca, mają gościć poszkodowani chojniczanie. Stanisław Kowalik zapowiedział też zaproszenie przedstawiciela ZDW.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl