Psie kupy i niebezpieczne związki...
Czasem śmieszno, czasem straszno. Rajcy debatują nad różnymi tematami. Ostatnio zajęła ich kwestia psich odchodów...
- Jest to problem ogólnospołeczny w całym kraju - zaczął poważnie szef komisji ochrony środowiska Stanisław Kowalik. Rozchodziło się o pozimowe widoki i pytanie, gdzie wyrzucać pamiątki zostawione przez pupili. Radny prosił o więcej koszy i pismo do prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej, by i tam zrobić porządek.
- To co się obecnie dzieje naprawdę budzi zgrozę. Można będzie dyskutować o tym, czy rzeczywiście odchody psie należy wyrzucać do tych koszy z uwagi na to, że musimy wiedzieć, iż psie odchody wyzwalają niebezpieczne związki toksyczne, jak i rownież wywołują jakieś niebezpieczne choroby - alarmował radny Stanisław Kowalik. Ten sam, który donosił o inwazji szczurów w mieście. Jak się potem okazało, żadnego zagrożenia w rzeczywistości nie było.
Link do Mp3 (- To co się dzieje naprawdę budzi zgrozę...)
- Pierwsze słyszę - rzucił pod nosem dyrektor wydziału komunalnego ratusza Jarosław Rekowski słysząc o "niebezpiecznych związkach toksycznych". Jednakże zapowiedział, że wystosuje apel do administratorów, żeby swoje tereny zaopatrzyli w niezbędne pojemniki. Miasto w okresie wiosny sprząta swoje place miejskie. - Interwencyjni już są. Mamy swój odkurzacz do esktrementów.
Link do Mp3 (- Ten apel na piśmie rzeczywiście wystosujemy do administratorów...)
To jednak nie do końca uspokoiło radnego Kowalika, który ma wątpliwości czy pozostałości po psiakach można wyrzucić do zwykłego kosza. - Nie do końca jestem przekonany, że te psie odchody należałoby wyrzucać do tych pojemników - mówił szef komisji ochrony środowiska. I jednym tchem wymienił choroby, tj. toksokaroza, tasiemiec psi i bąblowcowy... Zobowiązał dyrektora Rekowskiego, by zorientował się w przepisach i ewentualnych kosztach zakupów specjalnych pojemników.
Link do Mp3 (- Nie do końca jestem przekonany, że te psie odchody...)