Obudowy śmietników będą niepotrzebne
Od kilku lat na osiedlach mieszkaniowych stosowane są najróżniejsze metody zabezpieczania swoich pojemników na odpady przez zarządców nieruchomości. Powód jest jeden – uniemożliwienie dostępu do nich mieszkańcom, którzy nie są członkami wspólnoty czy spółdzielni, która opłaca fakturę za wywóz śmieci.
Najprawdopodobniej pierwsze takie działania miały miejsce w 2009 roku przy ul. Filomatów, gdzie istniejącą murowaną wiatę podzielono na dwie części i zamontowano zamykane na klucz wejścia. Potem na spółdzielczych osiedlach rozpoczęto montowanie siatek, drzwi. Pojawiały się dobudówki do istniejących śmietników, nowe lokalizacje czy zakładanie własnych kłódek na kontenerach. Zdarzały się także odwrotne działania, gdyż niektóre administracje, szczególnie widoczne było to na osiedlu Hallera, likwidowały pojemniki na śmieci.
Przyjęta przez Sejm RP 1 lipca 2011 roku (Dz.U. nr 152 z 25.07.2011) nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, wprowadza zasadniczą zmianę w gospodarowaniu odpadami. Niedawno relacjonowaliśmy spotkanie na ten temat, które odbyło się 30 października w urzędzie miejskim. Jedna z najistotniejszych nowości to zmiana sposobu rozliczania kosztu wywozu odpadów i ich zagospodarowywania. Zleceniodawcą tej usługi nie będą od 1 lipca 2013 roku zarządcy i właściciele nieruchomości, którzy potem wartość otrzymanych faktur dzielą na „swoich” lokatorów, a urząd miejski. Ta instytucja zorganizuje przetarg na wyłonienie firm, które będą opróżniać śmietniki. Następnie zapłaci za zrealizowaną usługę. Środki na to będzie miała z opłaty, którą będzie wnosił do budżetu miasta każdy chojniczanin. Jej stawkę i sposób obliczania do końca grudnia 2012 roku powinna przyjąć rada miejska.
Z ustawy wynika, że do obowiązków właścicieli nieruchomości od połowy przyszłego roku, jeśli chodzi o odpady, będzie należało wyposażenie swoich zasobów w pojemniki na nie i dbanie o ich dobry stan techniczny, porządkowy i sanitarny. Mogą je zakupić bądź wypożyczyć od firmy, która będzie realizowała ratuszowe zlecenie. Prawdopodobnie ten koszt będzie nadal widniał na mieszkaniowych rachunkach po 1.07.2013.
Ta śmietnikowa obudowa przy "blaszaku" zajmuje dwa miejsca parkingowe.
Można by sądzić, że po przyjęciu tych rozwiązań przestaną się pojawiać nowe obudowy na kontenerach czy pojemnikach na śmieci, gdyż ich zakup wkrótce będzie nieracjonalny z braku ewentualnych oszczędności na fakturach za wywóz śmieci. Jest jednak inaczej, co zaobserwowaliśmy w ostatnich tygodniach na ulicy Spółdzielczej czy przy „blaszaku” na osiedlu Hallera. Podobnego zdania jest także dyrektor Jarosław Rekowski. – Od momentu przejęcia przez urząd organizacji wywozu śmieci i rozliczania tego kosztu, raczej nie będzie sensu zamykanie śmietników i ich grodzenie. Chyba, że celem byłoby zabezpieczenie się przed rozwiewaniem śmieci po okolicy bądź podrzucaniem niesegregowanych odpadów, które będą miały wyższą stawkę, niż segregowane – stwierdził szef wydziału komunalnego.
Przewodniczący komisji komunalnej Antoni Szlanga ma takie samo stanowisko: – Nie widzę potrzeby montowania takich obudów na pojemniki. Już przed rokiem przekazałem wam, że jestem przeciwnikiem zamykania śmietników na kłódki, obudowy czy ich dzielenia. Właśnie w pobliżu mojego domu na Filomatów zaczęła się kilka lat temu ta moda.