Analiza po pół roku
Zakup pojemników na popiół i nacisk na sortowanie śmieci w blokach. W urzędzie miejskim podsumowują pół roku od wejścia w życie ustawy śmieciowej i planują co dalej. Choć wpływy są wyższe od wydatków, to mieszkańcy nie mają raczej co liczyć na obniżkę stawki. Ta może zostać ewentualnie zróżnicowana, tak by zachęcić do segregacji. Ale nie wszystkim radnym to się podoba.
Maria Błoniarz-Górna uważa, że trudno wszystkich mieszkańców bloku zmusić do sortowania, ale reszty nie można winić za innych. - Teraz są ukarani, że mieszkają w bloku i że komuś się nie chce sortować – przyznaje Marian Rogenbuk. Przy wspólnotach i blokach znajdują się dzwony, gdzie mieszkańcy mogą osobno wrzucać tworzywo, papier i szkło. Właśnie mogą, a nie muszą, bo i tak płacą wyższą stawkę – 13,5 zł. Chodzi o to, by jak najwięcej śmieci wyodrębnić, aby potem w ZZO zapłacić mniej. Za przywiezione tam śmieci w ciągu sześciu miesięcy miasto zapłaciło 1,2 mln zł. Za ich odbiór i transport ponad 560 tys. zł. Umowy z firmami obowiązują do końca roku. Już teraz przewodniczący komisji budżetu Marian Rogenbuk przewiduje wzrost stawek. - Prawdopodobnie będą wyższe, dlatego musimy zrobić wszystko, by obniżyć koszty składowania – mówi. A że wkrótce zaczną się zebrania samorządów osiedlowych, to będzie okazja by dogadać się z zarządcami wspólnot i mieszkańcami i może zejść do 10 zł. - Segregacja była dobra, teraz się cofnęliśmy – zauważa Rogenbuk. Na podstawie umowy z firmą Andrzeja Pestki ten dostarczył i opróżnia ponad 80 tzw. dzwonów, co kosztowało przez pół roku 40 tys. zł. - Składa sprawozdania i jest postęp w segregacji – informuje Łukasz Prill z ratusza. Różnica jest kolosalna, bo za tonę wyselekcjowanego odpadu płaci się złotówkę, a nie 260 zł jak za zmieszane. Dlatego też z różnicy między dochodami a wydatkami w kwocie prawie 500 tys. zł wzorem gminy Chojnice mają zostać zakupione metalowe pojemniki na popiół na kolejny sezon. - Wynikałoby, że nas stać na obniżkę, ale chcemy kupić te pojemniki. Jeszcze nie wiadomo, jakie są zaległości w podatku i jakie będą nowe stawki wywozu – wyjaśnia szef komisji budżetu.
Zachęta do segregacji nie wynika tylko z ekonomii. Do 2020 roku trzeba będzie wykazywać odzysk do 50 % wszystkich odpadów. Dlatego m.in. radny Bartosz Bluma poddał pod rozwagę zróżnicowanie stawek by jeszcze bardziej zachęcić do ekologii. - Nie chodzi o to, że jestem za podwyżką, żeby było jasne, ale bardziej zróżnicowaniem. Tak by spełnić później narzucone normy – objaśnia.
Dochody i wydatki na dzień 31.12.13 r.