Strona główna

Cieszy boisko, ale potrzebna jest jeszcze świetlica

Cieszy boisko, ale potrzebna jest jeszcze świetlica

2024-04-25 21:21:03  |  Angelika Ollik

Mieszkańcy os. "Żwirki i Wigury" nie kryją radości z planowanej inwestycji budowy boiska wielofunkcyjnego, ale starsi członkowie SMO wskazują, że chcieliby również reaktywacji dawnego klubu seniora. "Społeczeństwo się mocno starzeje, zwłaszcza nasze osiedle".

 

Wczoraj (24.04.) swoje zebranie osiedlowe zorganizowało SMO nr 7, które po raz kolejny z rzędu odbyło się w restauracji "Siódemka" w Chojnicach. Frekwencja na spotkaniu wyniosła 15 osób, ale tyle wystarczyło, by mieszkańcy mogli przez blisko 2 godziny dyskutować z przedstawicielami służb oraz ratusza o problemach trapiących tę część miasta.

Siedem lat czekania w "siódemce"

Wśród tematów poruszanych na zebraniu nie zabrakło kwestii długo wyczekiwanej przez mieszkańców inwestycji. Mowa tu o boisku wielofunkcyjnym przy ul. Żwirki i Wigury, które powstanie w perspektywie kilku najbliższych miesięcy. - Walczyliśmy o nie lata - przypominała jedna z mieszkanek. - Dokładniej 7 lat - uzupełniał przewodniczący osiedla, Czesław Wodzikowski. - Pan burmistrz doskonale wie, jak często musiał znosić moje wizyty. Czasami były to rozmowy bardzo miłe, czasami mniej miłe, ale liczy się efekt. Może te siódemki są szczęśliwe - żartował przewodniczący. Pozostali zebrani przyznali, że również nie mogą się doczekać, jednak już z lekką obawą patrzą w przyszłość i zastanawiają się nad tym, jaka będzie żywotność obiektu. - To będzie jak te poprzednie korty, jak nie będzie dobrego gospodarza, to będzie to tak samo wyglądało - skwitował jeden z mieszkańców.

Gdzie się podziały tamte prywatki?

Jak się okazuje - boisko to nie wszystko, a na pewno nie koniec potrzeb inwestycyjnych na tym osiedlu. - Jak wszyscy wiemy to nasze społeczeństwo się mocno starzeje, zwłaszcza nasze osiedle. Mieliśmy kiedyś tutaj klub seniora os. Budowlanych, było nas 70 osób i prowadził to pan Lipiński. Niestety, rozchorował się i nie ma. Nie mamy teraz ani świetlicy, bo była kiedyś świetlica tu na osiedlu. Później przenieśli nas na Łanową, a w tej chwili w ogóle nie ma - podnosił mieszkaniec. - Myśmy się cyklicznie spotykali, piliśmy sobie kawę, rozmawiali. Co jakiś czas były tutaj zabawy, a teraz nic się nie dzieje. Wiceburmistrz Adam Kopczyńki w odpowiedzi wskazywał, iż mieszkańcy mogą korzystać ze świetlic przy ul. Dworcowej czy niedługo oddawanego do użytku obiektu przy ul. Jabłoniowej, ale i także dogadać się ze Spółdzielnią Mieszkaniową i spotykać się w świetlicy przy ul. Łanowej. - Myślę, że jeśli powstanie taki wniosek, inicjatywa państwa, to spółdzielnia wyrazi zgodę. Jeżeli będzie opiekun, będzie organizował zajęcia, to dostaną państwo klucze. Nie chcę się wypowiadać za spółdzielnię, ale myślę, że nie będzie problemu, bo ona w 100% nie jest obłożona - sugerował zastępca burmistrza. Z kolei przewodniczący Wodzikowski przyznał, że również i mu marzy się osiedlowa świetlica, a w efekcie reaktywacja klubu seniora, bo aktualnie SMO takiego "swojego" miejsca nie posiada. - Jest taka kwestia, że teraz robimy to boisko wielofunkcyjne, ale jak będą środki i być może taki projekt powstanie, ja zrobię wszystko, żeby powstało, bo to szkaradztwo, ten budynek stary, który jest na kortach nadaje się tylko do wyburzenia, to żeby zagospodarować i ten teren. Już plany takie były, na razie z braku środków są odłożone.

Wiata do poprawki

Podczas zebrania poruszono szereg problemów, zarówno tych bardziej ogólnych jak np. kwestie bezpieczeństwa w poruszaniu się po mieście, jak i tych bardziej konkretnych, które zgłaszali mieszkańcy. - Na terenie miasta, w ścisłym centrum jest zakład produkcyjny, który wytwarza dość nieznośny hałas, pył i trociny fruwają po całej okolicy, a jak jest lakierowanie, to śmierdzi jak cholera. Czy ktoś mógłby się tym zająć? Kilka lat temu próbowałem interweniować w tej sprawie, ale jak już doszło do ustalenia czyj to zakład, to rozmowa się kończyła. Chodzi o zakład pana Porożyńskiego - apelował jeden z uczestników spotkania. Wniosek w tej sprawie trafi do ratusza, jednak najprawdopodobniej zostanie przekazany do władz powiatu. - Powiat kontroluje wszystkich przedsiębiorców jeżeli chodzi o zakres ochrony środowiska, miasto powinno kontrolować osoby fizyczne - tłumaczył w odpowiedzi wiceburmistrz Kopczyński. Z kolei jedna z mieszkanek postulowała, aby znaleźć inne miejsce dla śmietnika znajdującego się akutalnie przy ul. Budowlanych 3. - Ten śmietnik to jest prawie w sypialni. Powinny być zachowane jakieś środki, działania, żeby było czyściej. Na osiedlu jest może spokojniej, ale i brudniej - mówiła zdenerwowana. Jak przyznał wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej SM, Sebastian Matthes - temat znany jest odkąd śmietnik powstał, a do tej pory nie znaleziono dla niego dogodniejszej lokalizacji. Z kolei mieszkanka Budowlanych nr 1 zwracała uwagę, że im właściwy śmietnik także znajduje się blisko budynku, ale skarg nie ma. - Wiecie gdzie jest nasza wiata, ona jest zabudowana, murowana z takimi przebiciami na wymianę powietrza. Nasi mieszkańcy nie skarżą się, że jest nieporządek, że coś śmierdzi. Blisko jest budynek Żwirki i Wigury 25, niemalże jeszcze bliżej tej wiaty i nie mamy takich skarg - przekonywała.

 

Środki przeznaczą na integrację

- Chciałem państwu bardzo podziękować, bo z roku na rok te zebrania się robią bardziej, że się tak wyrażę "mięsiste", treściwe. Coraz więcej osób przychodzi i coraz więcej spraw jest poruszanych - chwalił przewodniczący Wodzikowski. Z tego osiedla na ratuszowe biurko trafi m.in. także wniosek o progi zwalniające przy ul. Subisława. Natomiast mieszkańcy zgodnie przegłosowali, że budżet w wysokości 5 tys. 800 złotych przeznaczą na bieżącą działalność SMO oraz że w wycieczkę połączoną z ogniskiem.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl