Strona główna

Woda i ścieki będą droższe

Woda i ścieki będą droższe

2012-11-23 08:39:58  |  tekst i fot. je

Na najbliższej sesji rady miejskiej, która jest zwołana na 26 listopada, zostanie przyjęta nowa taryfa Miejskich Wodociągów na dostawę wody i odprowadzanie ścieków. Obowiązywać będzie w 2013 roku.

Podwyżka będzie w wysokości 2,4 %. Prezes Tomasz Klemann szacuje, że jej miesięczny skutek finansowy dla czteroosobowej rodziny, zużywającej średnio 2,4 m3 wody na osobę, wyniesie 1,67 zł. Dla gospodarstw domowych woda zdrożeje o 5 groszy na 2,45 zł, odbiór ścieków o 12 groszy na 4,92 zł za 1 m3. Opłata abonamentowa, przy odczycie co 2 miesiące, rośnie o 8 groszy na 16,91 zł. – Wielkość naszej podwyżki jest poniżej prognozowanej w 2013 roku inflacji, mającej wynieść 2,7 % - przekazał we wtorek (20.11) radnym z komisji budżetowej prezes wodociągów. Do października tegoroczne straty wody na sieci wyniosły tylko 6,4 %. W skali całego roku mają zamknąć się na poziomie 7 – 8 %. W 2000 roku wyniosły 28,8 %. Ogólnopolski wskaźnik sprawności sieci wodociągowych jest w wysokości 18 %.

Najwięcej pytań radnych dotyczyło funkcjonowania kanalizacji deszczowej i możliwości przekazania jej przez władze miasta na stan Miejskich Wodociągów. Za największy problem dotyczący proceduralnej strony tej operacji Tomasz Klemann uznał określenie wartości sieci „deszczówki”. Bez jej znajomości niemożliwe jest przejęcie sieci, którą rozpoczęto budować przed ponad 100 laty. – Przeprowadzenie tej inwentaryzacji jest bardzo drogie, ale nie można uniknąć tego kosztu. Prędzej czy później będzie trzeba tego dokonać, gdyż teraz eksploatacja sieci kanalizacji deszczowej przypomina kopanie studni, gdy wybuchł pożar. Prosi się nas o pomoc, jak pojawiają się kłopoty. Tak właśnie było w tym roku przy ul. Sobierajczyka – zauważył Klemann. Nie zabrakło także nawiązania do przeprowadzanych na osiedlu Kolejarz kontroli podłączeń do kanalizacji sanitarnej. – Jestem odbierany, jako ten zły policjant, ale jestem zobowiązany do dbania o jakość ścieków dopływających do naszej oczyszczalni. Podejrzewamy, że ich ilość jest większa przez wody opadowe o 12-15 %. To przekłada się na większe zużycie energii elektrycznej przez pompy. Zostaje spowolniony o połowę czas reakcji biochemicznych, gdy temperatura ścieków przez domieszkę deszczówki obniży się o 10 stopni – wyjaśnił prezes miejskiej spółki.

Krzysztofa Haliżaka interesowało stanowisko szefa wodociągów w sprawie tzw. podatku deszczowego. – Niedawno, jako pracownik Zarządu Dróg Wojewódzkich, zajmowałem się w gminie Czarne pomiarami powierzchni naszych dróg, które są w zasięgu kanalizacji deszczowej. Spowodowane było to koniecznością wnoszenia do urzędu gminy opłaty za „deszczówkę”. W mieście i gminie Czersk płacą także mieszkańcy. Kiedy, jak słyszałem od burmistrza, będą wprowadzone podobne opłaty od zarządców dróg? – pytał radny. – Nie tak prędko, gdyż trzeba wcześniej znać powierzchnie dachów, parkingów czy ulic. Musi być także wola władz miasta. Uważam, że docelowo każdy, nie tylko firmy czy wspomniani zarządcy, będą płacić za korzystanie z kanalizacji deszczowej – uważa Tomasz Klemann.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl