Strona główna

5,4 mln zł dopłaty dla Miejskich Wodociągów

5,4 mln zł dopłaty dla Miejskich Wodociągów

2018-06-13 12:41:33  |  Agata Wiśniewska

Tyle na przestrzeni trzech lat zamierza wydać Gmina Miejska Chojnice na wodę i ścieki. W ten sposób mieszkańcy nie mają odczuć wzrostu cen spowodowanego utratą kluczowego klienta. Jak informuje prezes Tomasz Klemann, po uruchomieniu własnego ujęcia wody przez Zakłady Mięsne Andrzeja Skiby, miejska spółka zanotowała 15-procentowy spadek poboru wody.


Spadek poboru wody, odczuwalny już w roku ubiegłym, początkowo zrzucany był na warunki pogodowe. - Potem przyszła informacja z działu zbytu, że z końcem kwietnia Zakłady mięsne  Skiba uruchomiły swoje ujęcie wody - informował radnych na poniedziałkowej (11.06) sesji zarządzający miejską spółką. Przedsiębiorstwo pobierało zwykle  15 proc. sprzedawanej wody. Jeśli zaś chodzi o ścieki, zrzut to nawet 1/3 dobowego miejskiego ładunku.

Obniżenie poboru wody znalazło swoje odzwierciedlenie we wniosku taryfowym, w postaci 17-procentowej podwyżki cen za wodę. - Jeśli nie robiłbym nic, a więc utrzymał koszty tak jak w roku poprzednim, to w związku z 15-procentowym spadkiem ilości sprzedawanej wody cena i tak wzrosłaby o 15 proc. - mówił Tomasz Klemann. Dokument przedstawiony w lutym br. Regionalnemu Zarządowi Gospodarki Wodnej Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w Gdańsku nie został zatwierdzony. To dlatego, że dla przeciętnego Kowalskiego cena opłat w ciągu 3 lat nie powinna wzrosnąć powyżej 10 procent. Szansą na uchwalenie taryfy jeszcze w lipcu mają być uchwały podjęte na poniedziałkowej sesji. Do roku 2021 samorząd zamierza dopłacić gospodarstwom domowym 0,35 zł netto do każdego m3 pobranej wody i 1,12 zł do oprowadzonych ścieków. Co w przeciągu trzech lat skutkuje odpowiednio sumą 1,4 mln zł i 4 mln zł. Część dopłaty stanowić będzie dywidenda spółki z prowadzonej dodatkowo działalności (niecały wypracowany zysk).

- Ten 15-procentowy wzrost bierzemy na siebie, robimy dopłatę. Mieszkańcy tego skutku nie ponoszą. Natomiast przez trzy lata będą takie quasiinflacyjne waloryzacje cen za wodę i ścieki - informował burmistrz Arseniusz Finster. Podwyżki rocznie mogą wynieść około 2,5 proc. Włodarz Chojnic liczy na to, że rozwój gospodarczy miasta, w tym prężnie rozwijająca się deweloperka, poprawi bilans ekonomiczny Miejskich Wodociągów.

Radnego Mariusza Brunkę interesowało czy przedsiębiorca, korzystający niejednokrotnie z uprzejmości miasta, sygnalizował swoje zamiary burmistrzowi bądź prezesowi. Obaj odpowiedzieli, że nie. Z tym, że Tomasz Klemann wciąż liczy na odzyskanie klienta, który i tak częściowo korzysta z oferty miejskiej spółki, tj. oczyszczalni ścieków.  - Oczywiście panowie macie świadomość, że tak naprawdę to podatnicy zapłacą, nawet jeżeli zastosujemy tą formę osłonową - mówił członek PChS. Brunka pytał także, czy burmistrz jako zgromadzenie wspólników jest gotowy wyłożyć zapewnienie, że ww. sytuacji w ciągu najbliższych lat Miejskie Wodociągi zostaną uwolnione od przekazywania środków na inne cele.  - Ja bym ubezwłasnowolnił wtedy zarząd spółki, a tego czynić nie będę. To nie są jakieś wielkie pieniądze w skali roku, które by wstrząsnęły tą dywidendą czy budżetem - odpowiedział włodarz w kontekście sponsoringu Chojniczanki. O Andrzeju Skibie wyrażał się w samych superlatywach, zaznaczając, że przedsiębiorca jest zameldowany w Chojnicach i tutaj też odprowadza podatki.

Za dopłatą do taryfy za wodę i ścieki zagłosowało 15 radnych. Od głosu wstrzymało się trzech - Mariusz Brunka, Marzenna Osowicka i Marek Bona.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl