Strona główna

Stuprocentowa podwyżka dla burmistrza przegłosowana

Stuprocentowa podwyżka dla burmistrza przegłosowana

2021-11-23 08:32:10  |  Agata Wiśniewska, fot. arch.

Większość radnych opowiedziała się za podwyżką pensji dla Arseniusza Finstera z 10620 zł do 19995 zł brutto. Dla opozycji jej skala była nie do przyjęcia.


Po trzech latach od obcięcia wynagrodzenia burmistrza o 20 proc. Rada Miejska Chojnic ponownie pochyliła się nad projektem uchwały dot. pensji włodarza. I tym razem zobligowała radnych do tego zmiana prawa. Zgodnie z nią włodarze gmin liczących powyżej 15 tys. , ale nie więcej niż  100 tys. mieszkańców, mogą zarabiać od 16 tys. zł do nieco ponad 20 tys. zł.

 

Powtórka pytań z komisji

Podobnie, jak na posiedzeniu komisji budżetu i wczoraj (22.11) na sesji radny Bartosz Bluma dopytywał, co zadecydowało, że proponowana kwota wynagrodzenia burmistrza Chojnic została ustalona niewiele niżej maksymalnej stawki. - Zgodnie z projektem wynagrodzenie burmistrza, uwzględniając wszystkie dodatki, ma wynieść 19995 zł brutto. Obecnie wynosi 10 620 zł, to jest wzrost znaczny - mówił przewodniczący radnych klubu PiS. Proponowane wynagrodzenie włodarza zestawił z wynagrodzeniem premiera, które po zmianach wyniesie 20500 zł.

Jak podkreślał radny, wątpliwości nie wzbudza sama zasadność podwyżki wynagrodzenia Arseniusza Finstera, które od lat nie było waloryzowane, ale jej skala. - Jakie skutki finansowe dla gminy przyniesie ta podwyżka i inne, które wynikają z ustawy? - dopytywał ponownie Bluma, zaznaczając, że stuprocentowy wzrost wynagrodzenia burmistrza  wywołuje dyskusje wśród mieszkańców. A tych w przyszłym roku czeka wzrost podatków o 5 proc.  Skoro jednak na komisji budżetu padło stwierdzenie, że "ze skutkami finansowymi sobie poradzimy", to dlaczego by nie podnieść o 15 proc. najniższego wynagrodzenia pracowników ratusza i innych podległych mu jednostek? Radny nie omieszkał także wskazać na jedną z pozycji przyszłorocznego budżetu. Kredyt w wysokości 15 mln zł zwiększy zobowiązania kredytowe miasta do blisko 90 mln zł, dług publiczny sięgnie 50 proc. - Dlatego zagłosujemy przeciwko temu projektowi uchwały –  przedstawił stanowisko klubu jego przewodniczący.

 

"To nie jest znaczne, tylko godziwe wynagrodzenie"

Ze strony urzędu głos zabrał dyrektor generalny. - Kredyt i tak zostanie zaciągnięty, nie jest na wydatki bieżące, a takim jest wynagrodzenie. Jest przeznaczony na inwestycję i on zwiększa sumy aktywów bilansowych miasta Chojnice - informował Robert Wajlonis.  Zestawienie podwyżek w ratuszu z najniższymi zarobkami innych pracowników tej jednostki urzędnik nazwał zwykłym populizmem, chęcią pozyskania poklasku wśród ludzi. - Na dzień 1 stycznia 2022 najniższe wynagrodzenie w stosunku do listopada  2018 r. wzrośnie o 41 proc. - mówił urzędnik. Dalej w swej wypowiedzi Wajlonis wskazywał na odpowiedzialność , jaka wiąże się ze stanowiskiem burmistrza. Majątek podległych mu spółek daje razem 403 mln zł. - Na dzień dzisiejszy wynagrodzenia prezesów miejskich spółek są wyższe niż wynagrodzenia burmistrza, który za nich odpowiada. Robert Wajlonis nie miał wątpliwości, że burmistrzowi, wygrywającemu wybory od kilku kadencji, stuprocentowa podwyżka się należy. - To nie jest znaczne, tylko godziwe wynagrodzenie - mówił urzędnik. 

- Odpowiedzialność oraz bagaż jest niepodważalny i przez nikogo nie będzie negatywnie oceniany – stwierdził z kolei Andrzej Plata. Ten sam radny uznał, że odpowiednie wynagrodzenie dla piastującego funkcję burmistrza może w przyszłości zaowocować konkretnym kontrkandydatem dla Arseniusza Finstera.

 

Haniebna wypłata premiera

Choć najbardziej zainteresowany, zgodnie z zapowiedzią, wyszedł z sali na czas procedowania uchwały, szybko wrócił, aby odnieść się do słów opozycji.  - To, że premier zarabia 20 tys. zł w 38 milionowym kraju to jest hańba, to jest po prostu śmieszne. I wy mając władze nie potraficie tego uporządkować? Powiązanie tego o czym mówiliście z długiem publicznym miasta, to jest naprawdę duża uzurpacja. Zaciągając zobowiązania inwestujemy, pomnażamy majątek miasta. Czy wy tego nie chcecie zauważyć?! Ciągle gadacie o tym długu, a nie potraficie zauważyć, że jest Winogronowa, Czereśniowa, targowisko, nawet Chojniczanka podgrzewana. Czyli co, przejadamy ten kredyt? – denerwował się burmistrz. Dalej Arseniusz Finster mówił o podatkach, które wzrosną o 5 proc., przy inflacji wynoszącej 8 proc. A kiedy jeszcze Zdzisław Januszewski rzucił kwotą dochodu budżetu Polski (404,4 mld zł) i porównywalnymi pensjami parlamentarzystów do samorządowców, burmistrz poczuł się bardzo rozczarowany opozycją.  – Dług publiczny kraju wynosi 1,5 biliona zł! – zauważył.

 

Odpowie kalkulator...

Bartosz Bluma nie dowiedział się, jaki będzie skutek podwyżek dla miejskich finansów, choć jak zauważył „nie jest to przecież wiedza tajemna”.  – Chyba  ma pan kalkulator i sam sobie umie wyliczyć proste rzeczy. Mi to jest obojętne czy mi dacie 16 tys. zł, bo tyle muszę zarabiać czy 19 tys. zł. Nie powiem w jakim poważaniu mam to. Populistycznie gracie pod wyborców i będziecie tą kartą grali cały czas. Nie powinniście tego robić. Ja wszystko miastu zawdzięczam. Nigdy nie chciałem być premierem, tylko burmistrzem Chojnic – odparł Arseniusz Finster.

W głosowaniu na stuprocentową podwyżką pensji dla włodarza 13 radnych poniosło rękę za, przeciw było 5 (klub PiS: Bartosz Bluma, Janina Kłosowska, Zdzisław Januszewski, Krzysztof Pestka i Patryk Tobolski), od głosu wstrzymał się Marek Szank. Podczas głosowania nieobecny był Jan Koperski, a całej sesji Alicja Kreft.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl