Zwycięstwo GKS w Chojnicach
Chojniczanka znalazła się w sportowym dołku. Pokazują to ostatnie wyniki – porażki z rywalami, z którymi niemal zawsze udawało się zdobywać punkty. Tydzień temu pierwszy raz w I. lidze przegraliśmy z Wisłą Płock, a w sobotę trzy punkty z Chojnic wywiózł GKS Katowice, co wcześniej jeszcze się nie zdarzyło.
Mecz rozgrywany był w trudnych warunkach pogodowych. Nieustannie padał deszcz, przez co murawa była nasiąknięta wodą. Od początku optyczną przewagę zyskał GKS, który miał sporo miejsca w bocznych sektorach boiska. W pole karne Chojniczanki raz za razem dośrodkowywana była piłka, ale do pewnego momentu dobrze radzili sobie bramkarz i para stoperów. W ofensywie ciężko było stworzyć sobie okazje do strzelenia bramki – widoczny był brak Tomasza Mikołajczaka. Żółto-biało-czerwoni z rzadka niepokoili Mateusza Kuchtę. Pod koniec pierwszej połowy goście dopięli swego. Kolejne z rzędu dośrodkowanie znalazło adresata w postaci Macieja Bębenka i GKS wyszedł na prowadzenie.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Chojniczanka częściej starała się strzelać z dystansu, ale z wyjątkiem próby Pawła Zawistowskiego były to uderzenia niecelne. Tymczasem goście w dalszym ciągu atakowali skrzydłami i za sprawą Krzysztofa Wołkowicza podwyższyli prowadzenie. W końcówce akcje gospodarzy nieco rozruszali Rafał Grzelak i debiutujący Patryk Mikita, jednak tak naprawdę zwycięstwo Katowiczan ani przez chwilę nie było zagrożone.Z niesportowych wydarzeń mających swoje miejsce na stadionie przy ulicy Mickiewicza, należy nadmienić, iż około 35 minuty spotkania doszło do wtargnięcia małej grupy kibiców, przywdziewających barwy klubu z Górnego Śląska. Przedostali się oni przez główną bramę na trybunę gospodarzy. Zamaskowani chuligani, w większości w kominiarkach na głowach, biegli w kierunku sektora C z zamiarem zdobycia flagi klubowej kibiców z Chojnic. Przytomnie zareagowali fani MKS-u, którzy zdołali ją zdjąć, przerzucić przez płot i zabezpieczyć. Interwencja ochrony i służb porządkowych przyniosła uspokojenie na trybunach, jednak większość grupy pseudokibiców zdołała uciec z miejsca zamieszania. Z nieoficjalnych informacji zdołaliśmy się dowiedzieć, iż w tej chwili zatrzymanych zostało około kilkadziesiąt osób sympatyzujących z GKS Katowice i Górnikiem Zabrze.
CHOJNICZANKA CHOJNICE – GKS KATOWICE 0-2
0-1 Maciej Bębenek 43’
0-2 Krzysztof Wołkowicz 69’
Chojniczanka: Dominik Hładun – Wojciech Lisowski, Marcin Biernat, Piotr Kieruzel, Przemysław Pietruszka – Łukasz Kosakiewicz, Radosław Bartoszewicz (58 Rafał Grzelak), Paweł Zawistowski, Jakub Mrozik, Bartłomiej Niedziela (81 Damian Garbacik) – Andrzej Rybski (70 Patryk Mikita).
GKS: Mateusz Kuchta – Alan Czerwiński, Mateusz Kamiński, Oliver Práznovský, Adrian Frańczak – Maciej Bębenek, Wojciech Trochim (56 Łukasz Pielorz), Povilas Leimonas (85 Sławomir Duda), Bartosz Iwan, Krzysztof Wołkowicz (77 Paweł Szołtys) – Grzegorz Goncerz.