Strona główna

Technika obrazkowa i rogi obfitości na ostatniej sesji

Technika obrazkowa i rogi obfitości na ostatniej sesji

2014-10-27 16:47:42  |  Tekst i fot. mz

Władza z opozycją z zasady zgodzić się nie mogą, a nawet zrozumieć. Czego efektem na dzisiejszej sesji rady miejskiej były "prezentacje" burmistrza i radnego opozycji. Zdaniem Blumy sytuacja budżetu nie jest tak różowa, jak Finster maluje, dlatego w odpowiedzi na jego wyliczenia przygotował własne. Wzajemnie się do nich oczywiście nie przekonali. Jak zwykle w temacie finansów rozwinęła się burzliwa dyskusja, którą przewodniczący rady określił mianem wykładu. Najmniej do głosu dochodziła pani skarbnik.

Sesja rozpoczęła się niespodziewanym usunięciem z porządku uchwały o honorowym obywatelstwie dla Janusza Trzebiatowskiego. - Przyszła rada powinna podjąć decyzję argumentował przewodniczący Mirosław Janowski. Z decyzją zgodził się burmistrz Arseniusz Finster, choć sam wątpliwości nie ma, że tytuł artyście się należy.

W swoim ostatnim sprawozdaniu tej kadencji burmistrz przekazywał radnym "optymistyczne liczby". - Pod koniec 2014 roku zadłużenie spadnie do 37,3 % - przekonywał włodarz. Wiary tym rewelacjom nie chciał dać Bartosz Bluma, który sam pracuje w banku. Tym bardziej, że dochody majątkowe planowane na 12 milionów na razie zrealizowano na poziomie 3,7 mln zł. Finster zapowiada, że ma jeszcze trzy asy w kieszeni, czyli wartościowe nieruchomości do sprzedania. Nawet z nimi równanie radnemu opozycji nijak się nie zgadzało. - Jak to pan obliczał? Bo ja patrzę w dokumenty budżetowe - podważał dane włodarza. - Pan nie widzi pewnych zdarzeń, przygotowanych aktów notarialnych. Jest wiele innych źródeł, które spowodują, że budżet będzie elastyczny - odpowiadał mu burmistrz, posiłkując się własnymi wyliczeniami. Radny PiS zwrócił się jeszcze do Krystyny Perszewskiej, pytając, czy jest zagrożenie, że budżet nie zostanie zrealizowany. - Patrząc na trzy kwartały, to zostanie zbilansowany i nie utracimy płynności finansowej - odpowiedziała skarbnik. - To jest gra wyborcza - rzucił do opozycji poirytowany Arseniusz Finster. - Czy mam wyjść by mógł pan przesłuchać panią skarbnik? Ostatecznie po wzajemnym przerzucaniu się danymi, pojęciami tj. WIBOR czy marża, większość radnych wybrała "wersję" burmistrza, popierając zmiany w budżecie i Wieloletniej Prognozie Finansowej. Trzech radnych z klubu PiS i jedyny reprezentant Kongresu Nowej Prawicy Krzysztof Haliżak wstrzymali się od głosu.

Poza jednym radnym nikt pytań o miejskie finanse nie miał. Reszta się przysłuchiwała, a Leszek Pepliński jeszcze w punkcie sprawozdań z posiedzeń komisji chyba na tyle nudził, że postanowił cukierkami ze swojego stołu poczęstować przyglądającą się obradom młodzież, robiąc przy tym niemałe zamieszanie. Chętnie za to głos zabrałby Jacek Studziński, były radny, który ma chętkę na powrót do rady. Decyzją przewodniczącego nie było mu to dane. Zdążył jedynie burmistrzowi przekazać wydrukowaną informację, jak problem ze śmieciami i ich wystawieniem przed posesje rozwiązano w Trójmieście. Mieszkańców wyręcza tam firma wywozowa. U nas już po butach, bo regulamin radni 'klepnęli" przed miesiącem, choć co niektórzy obudzili się niedawno, że coś im jednak "umknęło"... - Mógłby pan to zrobić w sposób cywilizowany - burmistrz skwitował zachowanie swojego adwersarza. Studziński przypomina, że skorzystał z okazji tam, gdzie do głosu mógł dojść, czyli na komisji. Tam jednak takiej frekwencji nie ma, a i radni zdawali się bagatelizować podnoszony przez niego problem.

47. sesja była ostatnią w tej kadencji. Radnym za współpracę dziękował przewodniczący Janowski. Dla burmistrza i skarbniczki miał symboliczne rogi obfitości i życzenia by pieniędzy w miejskiej kasie na kolejne inwestycje nie zabrakło.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl