Odpowiedź na krytykę wniosku ws. Balturium

Urzędnicy wydziału programów rozwojowych ratusza na polecenie burmistrza przygotowali odpowiedź na krytykę stworzonego przez nich wniosku na Balturium z funduszy norweskich. Kamil Kaczmarek z PChS na konferencji prasowej zarzucił, że wniosek był merytorycznie słaby, niestaranny i niechlujny. Reakcja burmistrza na krytykę była natychmiastowa. Polemizował ze stwierdzeniami na konferencji prasowej, a dziś 8-stronicową odpowiedź otrzymały media i sam zainteresowany. Do końca tygodnia ma być znany wynik odwołania, jakie władze złożyły w ministerstwie kultury.

Już podczas lektury pierwszych stron pisma można się dowiedzieć, że w zasadzie preferowanymi w konkursie przedsięwzięciami były te „ważne z perspektywy polityki kulturalnej państwa”, czyli uprzywilejowane w zasadzie były ministerialne wnioski obejmujące obiekty wpisane na listę UNESCO, pomniki historii i obiekty unikalne w skali kraju. Skutkowało to tym, że na liście rankingowej nie ma w ogóle wniosków od lokalnych gmin. „Niemniej jednak Gmina Miejska Chojnice w tych trudnych, chociaż znanych już w momencie przygotowania aplikacji warunkach, podjęła starania, by ubiegać się o dotację (…) - czytamy w urzędowym piśmie. Nad nią już od 2011 roku pracował cały sztab ludzi głównie z ratusza i domu kultury. „Nic nie upoważnia do stwierdzeń: niestaranny, niechlujny i merytorycznie słaby” - odpowiadają Kaczmarkowi urzędnicy, bo inaczej taki wniosek w ogóle nie przeszedłby oceny formalnej, a tak się nie stało.

W odpowiedzi urzędnicy odnoszą się także do zarzutu o brak ankiet czy poziomu dofinansowania (cała treść poniżej). Na koniec Kamila Kaczmarka i innych zainteresowanych zapraszają do zgłaszania propozycji i uwag do projektu Balturium, bo aktualnie trwają prace nad przystosowaniem przedsięwzięcia do wymogów Regionalnego Programu Operacyjnego, by stamtąd pozyskać środki na budowę.

Odpowiedź z ratusza 24.02.14 r.