'Zamknięta na zawsze'

Choć estetyką nie grzeszy, to potrzeba fizjologiczna niejednego zapędziła w jej mury. Mowa oczywiście o toalecie publicznej przy pl. Niepodległości (naprzeciwko Netto). Decyzją burmistrza szalet podziemny ma zostać zamknięty.

Powodem likwidacji szaletu ma być wiek przybytku, a także liczba stopni, którą trzeba pokonać, aby tam się dostać. - Zamykamy ten szalet na zawsze. Za to będą oznakowania dwóch szaletów, które funkcjonują w tym terenie blisko. Pierwszy, nowiutki na targowisku i drugi przy domu ogrodnika w parku Tysiąclecia - oświadczył burmistrz Arseniusz Finster.

Miasto jeszcze nie ma pomysłu, na zagospodarowanie terenu po toalecie, za to ma go prywatny przedsiębiorca. Jak informuje włodarz, Grzegorz Sząszor, który prowadzi sklep odzieżowy przy pl. Niepodległości, chce odbudować podziemia, które są pod sklepem. - Podziemia zachodzą na cały chodnik i część jezdni. Może w wyniku tych prac uda się także zaadaptować też tamto pomieszczenie po odpowiednich pracach – mówi Finster. Jeśli inwestycja dojdzie do skutku, na jakiś czas ulica zostanie wyłączona z ruchu.