Strona główna

Porażka Chojniczanki w meczu na szczycie

Porażka Chojniczanki w meczu na szczycie

2011-11-19 16:55:09  |  tekst i fot: Ł.R.

Od kilku dni wszyscy kibice Chojniczanki czekali na ostatni w tym roku mecz Chojniczanki Chojnice, licząc po cichu na to, że to żółto-biało-czerwoni zdobędą trzy punkty w meczu przeciwko Chrobremu Głogów, a GKS Tychy pokona w Legnicy Miedź.

O ile Ci drudzy wywiązali się z zadania i wygrali 2:1, o tyle naszym piłkarzom nie udało się zdobyć kompletu punktów, przegrywając ostatecznie 0:1. Na początku meczu wiało nudą na boisku. Na trybunach natomiast kibice obu zespołów zdzierali gardła dopingując swoje drużyny. Od samego początku widać było, że ten kto strzeli pierwszą bramkę, wygra całe spotkanie. Beniaminek z Głogowa postawił wysoko poprzeczkę, udowodniając, że czwarte miejsce przed spotkaniem z Chojniczanką to nie przypadek. Pierwszy groźny strzał goście oddali  w 9. minucie, jednak piłka poszybowała nad poprzeczką. Minutę później gorąco zrobiło sie w polu bramkowym gości. Niestety,  pogubił się Krystian Pieczara, któremu w efekcie obrońcy odebrali piłkę. W 13. minucie idealną sytuację do strzelenia gola miał Marcin Trojanowski. Pomocnik Chojniczanki miał już tylko przed sobą do pokonania bramkarza gości, jednak nie udało mu się umieścić piłki pomiędzy słupkami. Była to najdogodniejsza sytuacja w pierwszej części meczu. W 17. minucie, zdecydowania w polu karnym zabrakło Igorowi Jurdze. Zawodnik MKS-u miał już bramkarza na widelcu, wystarczyło "strzelić z czuba", jednak i tym razem szczęśliwie z opresji wyszli obrońcy Chrobrego. Pokonać bramkarza gości próbował Tomasz Parzy, ale piłka po jego strzale pofrunęła nad poprzeczką. Próbował też ,,Pieczu", jednak gola nie było. Pod koniec pierwszej połowy obie ekipy próbowały przedostać się pod bramkę rywala, jednak bez poważnego zagrożenia.

Kolejne 45. minut to nieustanne próby strzelenia gola przez zespół Grzegorza Kapicy. Strzały Michała Steinke i "Trojana" nie były na tyle dobre, aby zaskoczyć bramkarza gości. Chojniczanka próbowała wszystkich środków by zdobyć upragnionego gola. Jednak poukładany zespół gości nie dawał się zaskoczyć, kontratakując od czasu do czasu. Wszystko wyglądało dobrze do 66. minuty, kiedy to zawodnik gości, Krzysztof Ziemniak, zwiódł obrońców w polu karnym i strzałem w długi róg nie dał szans Damianowi Primelowi. Zespół z Chojnic nie oddał inicjatywy i rzucił się do heroicznych ataków. Bliski szczęścia był Grzegorz Jakosz, który w niewiadomy sposób z bliskiej odległości przestrzelił i pozostał tylko jęk zawodu na trybunach. Bramka wyrównująca co prawda padła w 73. minucie, jednak Michał Steinke był na pozycji spalonej. Jeszcze długo sytuację z 82. minuty będzie rozpatrywał w głowie Konrad Hajdamowicz. W pojedynku jeden na jeden wygrał jednak bramkarz gości. Pomimo waleczności, ambicji, podjętej walki, stworzonych sytuacji, nie udało się zdobyć choćby jednej bramki i jednego punktu. Nasz zespół na koniec tego roku musiał przełknąć gorzką pigułkę, przegrywając z beniaminkiem II ligi, Chrobrym Głogów 0:1. Chojniczanka z 36. punktami okres zimowy spędzi na 4. miejscu w lidze. W fotelu lidera zasiadł GKS Tychy z 39. punktami.

CHOJNICZANKA CHOJNICE - CHROBRY GŁOGÓW 0:1 (0:0)

Chojniczanka: Primel - Hajdamowicz, Mikołajczyk, Steinke, Posmyk, Parzy, Jakosz (k), Jurga(46' Marynowicz(kontuzja w 55' - Ligienza), Pieczara, Trojanowski, Kaśnikowski.

Pozostałe rezultaty:

Nielba Wagrowiec - Energetyk ROW Rybnik 2:0
MKS Kluczbork - Ruch Zdzieszowice 2:2
Miedź Legnica - GKS Tychy 1:2
Calisia Kalisz - Zagłębie Sosnowiec 2:3  
Czarni Żagań - Tur Turek 1:0    
Bytovia - Górnik Wałbrzych 1:1

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl