Strona główna

Rozpoczęli od porażki

Rozpoczęli od porażki

2012-08-05 09:00:00  |  tekst i fot: Ł.R.

W pierwszym meczu II ligi zachodniej, w sezonie 2012/2013, rozegranym wczoraj (4.08) na stadionie Ludowym w Sosnowcu, Chojniczanka Chojnice przegrała z Zagłębiem 1:0.

Żółto-biało-czerwoni wybiegli na murawę w składzie: Misztal - Piszczek, Markowski, Sylwestrzak, Bednarek - Gawlik, Szałek - Rysiewski, Feruga, Bejuk - Orłowski. Piłkarze delegowani na to spotkanie od pierwszego gwizdka ruszyli do ataku. W 6. minucie przy większym szczęściu mogło być 1:0 dla drugoligowca z Chojnic. Mogło, ale po indywidualnej akcji i strzale Tomasza Bejuka na bramkę gospodarzy, piłka najpierw przeszła po rękawicy Marcina Suchańskiego, po czym musnęła poprzeczkę i wyszła na rzut rożny. Widoczny w naszym zespole był również Marcin Orłowski, który próbował swoich sił celnymi strzałami na bramkę. Od 15. minuty na stadionie w Sosnowcu pojawili się sympatycy Chojniczanki, którzy sześć minut później oklaskiwali atomowe uderzenie Michała Szałka na bramkę sosnowiczan. Tylko dzięki skuteczniej interwencji ich bramkarza na tablicy widniał dalej rezultat bezbramkowy. Zagłębie od czasu do czasu dochodziło do głosu, jednak w ich akcjach brakowało tego co najważniejsze, czyli wykończenia. Ich akcje pod bramką Chojniczanki, bądź kontrataki kończyły się albo niecelnym strzałem, albo piłka lądowała w rękawicach Rafała Misztala. Kibice pomimo akcji, z jednej jak i z drugiej strony, nie doczekali się goli w pierwszej połowie.

Początek drugiej połowy był zdecydowanie lepszy w wykonaniu piłkarzy Jerzego Wyrobka. Jednak pomimo sporej przewagi nasz bramkarz zachował czyste konto. W 60. minucie bramce rywala zagroziła Chojniczanka. Strzał z rzutu wolnego Daniela Ferugi pewnie złapał bramkarz Zagłębia. W 66. minucie na placu gry pojawił się Jakub Kapsa, który zmienił Michała Szałka. Napastnik Chojniczanki już pięć minut po wejściu mógł mógł zaznaczyć swoją obecność na boisku golem, jednak po dwójkowej akcji z Bejukiem, górą okazał się bramkarz gospodarzy. Decydująca o losach meczu okazała się 84. minuta. Wszystko zaczęło się od faulu Mateusza Dziubka na Adrianie Pajączkowskim. W pole karne dośrodkował Marcin Lachowski a piłkę w ekwilibrystyczny sposób skierował do naszej bramki Tomasz Szatan. Na nic zdało się również wejście najskuteczniejszego strzelca w poprzednim sezonie Krystiana Pieczary, który w ostatnich minutach nie wykorzystał błędu defensorów, którzy niemal wyłożyli mu piłkę w polu karnym, ale ,,Pieczu" nie trafił z bliskiej odległości.

15 sierpnia w pierwszym w tym sezonie pojedynku ligowym na własnym stadionie, piłkarze Chojniczanki Chojnice o godzinie 18:00 podejmować będą Energetyk ROW Rybnik. Serdecznie zapraszamy.

ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC - CHOJNICZANKA CHOJNICE 1:0  (0:0)

Chojniczanka Chojnice: Misztal - Piszczek, Markowski, Sylwestrzak, Bednarek - Gawlik, Szałek(66' Kapsa) - Rysiewski, Feruga, Bejuk - Marcin Orłowski

Pozostałe wyniki:
MKS Oława - Tur Turek 1:1   
Chrobry Głogów - Raków Częstochowa  0:2 
Bytovia Bytów - Górnik Wałbrzych 2:1 
MKS Kluczbork - Energetyk ROW Rybnik 0:1

Mariusz Pawlak powiedział po meczu (źródło:zaglebie.sosnowiec.pl)
- Na pewno mogę żałować tego jednego punktu dla mojej, tak naprawdę nowej drużyny. Niektórym moim zawodnikom, wydawało się, że ta druga liga to po przyjściu z niższych lig, czy też z Młodej Ekstraklasy nie będzie różnicy. Boisko pokazało, że czeka ich dużo pracy.

- Liczyłem przede wszystkim na zmiany, które miały przy stanie 0:0 zmienić obraz tego spotkania, że zagramy zdecydowanie ofensywniej, ale niestety nie udało się, zawiedli mnie. Jedynie ci młodzi chłopcy pokazywali, że potrafią wziąć ciężar gry na siebie.

- Nie chcę tak na gorąco oceniać jakoś mocno, czy drastycznie, bo to jest pierwszy mecz, natomiast nie był on jakimś porywającym widowiskiem. Drużyny nie stworzyły sobie wielu sytuacji. Zazdroszczę trenerowi, że ma takich zawodników, którzy z każdego miejsca boiska dorzucą taką piłkę w światło bramki, czego u mnie dzisiaj zabrakło, mimo, że mieliśmy cztery, czy pięć stałych fragmentów, a to jest dzisiejsza broń wszystkich drużyn. Dobre uderzenie w światło bramki, i jeden dzisiejszy błąd kosztował nas utratę punktu.

- Pierwsze mecz to jest zawsze jakaś niewiadoma, chociaż graliśmy kontrolne mecze, i tych zawodników dobrze znam. Wiem, czego mogę od nich wymagać. Mówiłem o tych zmianach, bo wiem, że tych chłopaków stać na zdecydowanie lepszą grę, i więcej oddania dla drużyny. Dlatego właśnie wymieniłem dwóch zawodników, bo czułem, że bocznymi sektorami możemy coś dzisiaj zrobić. Jeżeli chodzi o te dorzutki, co chwaliłem zawodników Zagłębia, to ja taż mam takich zawodników, ale nie wiem, czy to dzisiaj jakieś zmęczenie, czy dekoncentracja, czy to, że nie mają pewności siebie. Tym dzisiaj przegraliśmy.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl