Pieskie życie samorządów

Od lat mówi się o potrzebie zmiany systemu finansowania działalności samorządów osiedlowych. Gros środków to na dziś wpływy z opłaty za posiadanie psów.

W tej chwili wynosi ona 34 zł za pierwszego psa i po 17 zł za każdego następnego. Od 2012 roku ma ona wynosić odpowiednio 36 zł i 18 zł. Zdecydowana większość chojniczan wnosi ją bezpośrednio do kasy urzędu miejskiego. Około 20 % całości zbierana jest przez inkasentów wyznaczonych w drodze uchwały RM. Nie wszystkie osiedla mają ich na swym terenie. Wielkość dotacji budżetowej na działalność każdego SO, czyli opłat za pieski, waha się od 2 tys. zł do 8 tys. zł. Niektóre samorządy czerpią także dochody z wynajmowania posiadanych świetlic, jak os. Słoneczne czy Śródmieście. Na dziś bez pomocy sponsorów trudno wyobrazić sobie zorganizowanie Dnia Dziecka czy festynu osiedlowego.

Ostatnia próba zmiany tego sposobu finansowania samorządów miała miejsce na czerwcowej sesji Rady Miejskiej Chojnic. Wtedy to radni PiS zgłosili wniosek, aby opracować nowe zasady, gdyż „Obecne są nieprzejrzyste i nieprzewidywalne, co utrudnia planowanie i realizowanie przedsięwzięć na terenie Osiedli.” Dyskusję, która wywiązała się podczas sesji, przedstawiliśmy w tekście „Tak samorząd stoi, jak mu psy obrodzą". Wniosek został przyjęty do realizacji. Projekt nowego systemu miała zaproponować Komisja Budżetowa. Jej przewodniczący Marian Rogenbuk zobowiązał się, że do końca października projekt będzie gotowy.

Rozmawialiśmy z Mirosławem Janowskim, przewodniczącym RM, czy jest szansa, aby od 2012 roku działacze osiedlowi nie musieli liczyć na wysoką frekwencję piesków na ich obszarze działania. – Komisja Budżetowa spotkała się, aby ustalić detale nowego sposobu dotowania samorządów osiedlowych, ale nie udało się wypracować kompromisowego rozwiązania. W przyszłym roku będzie więc tak, jak dotychczas.

Widać, że najprostszy sposób, który stosuje gmina Chojnice w swych sołectwach, naliczania od ilości mieszkańców, na razie nie jest możliwy do wprowadzenia w Chojnicach. A może przyczyną tego jest mizeria finansowa budżetu miasta?