Strona główna

Na co wydać 50 mln zł?

Na co wydać 50 mln zł?

2011-09-27 15:17:55  |  tekst je, fotomontaż ms

Dziś można wygrać w Lotto aż 50 mln zł brutto. Jest to rekordowa kumulacja w historii Totalizatora Sportowego. To efekt braku trafienia „szóstki” od 3 września.

Zapytaliśmy naszych włodarzy, w jaki sposób wydatkowaliby tę sumę, gdyby zdobyli ją dla budżetu swego samorządu albo wyłącznie dla siebie.

Stanisław Skaja, starosta powiatu chojnickiego. – Gdybym wygrał tę sumę dla powiatu chojnickiego, to największą część z tej wygranej przeznaczyłbym na poprawę infrastruktury drogowej. Wnioskowałbym też o dołożenie do kontraktu naszego szpitala, by wydatnie skróciły się kolejki czekających na badania czy zabiegi. Warto także zainwestować w kolejną salę gimnastyczną dla szkoły ponadgimnazjalnej. Jeśli coś jeszcze by zostało, to zaproponowałbym przekazanie pieniędzy na działania przyciągające inwestorów, którzy stworzyliby nowe miejsca pracy. Co do celów prywatnych, to nie jestem w stanie od razu opisać przeznaczenia, gdyż jest to dla mnie kwota niewyobrażalna. Na pewno sporą część przeznaczyłbym na cele społeczne. Nie mam pomysłu na to, co zrobić z resztą. Jedno jest pewne – dalej pracowałbym jako starosta. Nie chciałbym żyć z odsetek.

Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic. – Dla tych pieniędzy widzę cztery cele. Rewitalizacja dworca kolejowego, budowa Chojnickiego Centrum Kultury, kolejny etap przebudowy parku 1000-lecia oraz program budowy dróg osiedlowych. Gdybym wygrał te pieniądze dla siebie, to część z nich przeznaczyłbym na spełnianie swych marzeń. Są nimi podróże do takich miejsc, jak Australia, kraje Ameryki Północnej, Chiny. Wspomógłbym finansowo edukację mojej córki, aby mogła studiować np. na Uniwersytecie Harvarda. Chciałbym też pomóc w realizacji marzeń mych przyjaciół. Co najmniej czwartą część wygranej przeznaczyłbym na kapitał dla fundacji, która finansowałaby stypendia dla zdolnej młodzieży chojnickiej pochodzącej z ubogich rodzin. Czy pracowałbym dalej? Oczywiście. Nie wyobrażam sobie życia jako rentier.

Stefania Majewska-Kilkowska, sekretarz gminy Chojnice (wójt Zbigniew Szczepański był niedostępny z powodu wyjazdu służbowego). – Priorytetem dla mnie są drogi gminne. Wiele z nich, jak Swornegacie – Chociński Młyn, wymaga remontu bądź poszerzenia. Potrzebna jest także budowa sieci ścieżek rowerowych w południowej części naszej gminy. Chciałabym także, aby część tej wygranej trafiła na dokończenie budowy sieci kanalizacji sanitarnej. Co zrobiłabym, jakby wygrana była moja? Na pewno nie budowałabym nowego domu czy kupowała luksusowych samochodów. Pomagałabym finansowo wielu ludziom, nie tylko bliskim z rodziny. Część dałabym na lokatę do banku. Na pewno nie rzuciłabym pracy w Urzędzie, gdyż przynosi mi ona wiele satysfakcji.

Takie są plany i marzenia naszych włodarzy. A co nasi Czytelnicy zrobiliby z taką górą pieniędzy? Czekamy na Wasze pomysły.

Reklama uliczna przed wejściem do marketu przy ul. Młyńskiej.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl