Kręta czeka na remont

Od lata 2010 r. trwają przymiarki urzędu miejskiego do wyremontowania fragmentu ulicy Krętej, który biegnie równolegle do ul. Sukienników.

Wtedy to nabrało blasku otoczenie kamienic przy ul. Sukienników 4 i 6, gdzie miasto we współpracy z właścicielem jednego z budynków, doprowadziło do powstania ładnego zakątka. Równolegle dobiegły końca prace modernizacyjne przy skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Sukienników. Władze miasta widziały wówczas potrzebę dokończenia porządkowania tego rejonu śródmieścia. Przed sesją rady miejskiej w sierpniu 2010 dyrektor wydziału komunalnego Jarosław Rekowski tak argumentował radnym z Komisji Komunalnej, Rewizyjnej oraz Kultury i Sportu jeden z powodów nowelizacji uchwały budżetowej: - W zmianach do budżetu pojawia się też kwota 100.000 zł na remont dróg gminnych. Chciałbym nadmienić, że na pewno będziemy robić ulicę Krętą, ponieważ realizujemy zadanie zagospodarowania terenu przed Sukienników 4-6, to jest część zadania, ono kończy się na krawężniku i powstaje bałagan, musimy połączyć się z ulicą Kościuszki i ten odcinek właśnie z tych dodatkowych środków prawdopodobnie będzie realizowany.

Zapytaliśmy w ubiegłym tygodniu Jarosława Rekowskiego o bieżące plany ratusza dotyczące tego kawałka ulicy Krętej. – Nie mamy w tym roku środków na jego remont, a jedynie na naprawę. Trudno powiedzieć, czy znajdą się w 2012. Poza tym nie posiadamy gotowej dokumentacji technicznej na te prace.

Zwróciliśmy się też o opinię do przewodniczącego Komisji Komunalnej Antoniego Szlangi. - Uważam, że należy zmodernizować ulicę Krętą w całości, czyli od skrzyżowania z ul. Staroszkolną do ul. Kościuszki, gdy będzie gotowa kamienica na jeszcze funkcjonującym parkingu strzeżonym. Na razie inwestor przygotowuje projekt techniczny. – stwierdził radny.

Jak widać z zapowiedzi dyrektora wydziału komunalnego sprzed roku na razie nic nie wychodzi. Stan tego odcinka jest coraz gorszy. Pojawiły się zapadliska i nierówności. Na obydwu krańcach są nietypowe progi zwalniające, gdyż sąsiednie fragmenty ulic są o kilkanaście centymetrów wyżej. Brak oczywiście jakichkolwiek tablic ostrzegawczych. Może wzorem ulicy Wielewskiej (stały tam do 2005 roku znaki „Uwaga wystające studzienki”) na czas oczekiwania na przybycie ekipy remontowej wystawić odpowiednie oznakowanie?