Strona główna

Konflikt nie jest zakończony

Konflikt nie jest zakończony

2011-08-04 13:59:22  |  tekst je, fot. mn, (aw)

Trwający od stycznia br. spór pomiędzy dyrektorkami niepublicznych przedszkoli a władzami miasta o sposób naliczania dotacji dla ich placówek miał wczoraj kolejny akt.

Dyrektorki idą do WSA

Jak już podaliśmy, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku przyznał rację właścicielkom przedszkoli. Zaskarżyły one w całości zarządzenie burmistrza Arseniusza Finstera z 10.01.2011 r. w sprawie wysokości dotacji dla placówek przedszkolnych na rok bieżący. Zarzuciły naruszenie ustawy o systemie oświaty oraz uchwały rady miejskiej z 27.09.2010 r. w sprawie trybu udzielania i rozliczania dotacji dla przedszkoli niepublicznych. Uważają, że z podstawy naliczania dotacji dla przedszkoli niepublicznych, którą stanowić powinny wydatki bieżące ponoszone na jedno dziecko w przedszkolu samorządowym, niedopuszczalne jest odliczenie przez władze miasta wydatków za zakup żywności, wpłaty pozyskiwanej przez rodziców oraz kosztów prowadzenia stołówki przedszkolnej. Podniosły też, że we wspomnianej uchwale RM jest mowa o odliczaniu od podstawy jedynie dodatkowych nakładów na opiekę nad dziećmi niepełnosprawnymi. Z tych powodów wniosły o wyeliminowanie z obiegu prawnego wspomnianego zarządzenia. We wniosku nie było mowy o wyrównaniu zaniżonej dotacji.

Sąd administracyjny wydał wyrok

WSA uznał skargę dyrektorek chojnickich przedszkoli za zasadną. Jak przekazała nam pełnomocnik skarżących Małgorzata Gatz, sąd uznał, że burmistrz dopuścił się rażącego naruszenia art. 90 ust. 4 ustawy o systemie oświaty. Artykuł ten określa, że wyłącznie organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego może ustalać wysokość dotacji. Jest nim rada miejska. Nawet gdyby treść wspomnianego zarządzenia była identyczna z uchwałą RM, to i tak wydane zostałoby z naruszeniem prawa. Drugim naruszeniem prawa było poczynienie odliczeń od podstawy wyliczania dotacji nie wynikających ani z ustawy, ani z uchwały RM. Nie podzielił także argumentacji burmistrza Arseniusza Finstera, że nie istnieje definicja „wydatków bieżących”. Wskazał, że znajduje się ona w art. 236 ustawy o finansach publicznych. Stwierdza się w nim, że wydatkiem bieżącym jednostki samorządu terytorialnego są wydatki budżetowe nie będące wydatkiem majątkowym. Nie zaakceptował także stanowiska burmistrza, że jego zarządzenie jest aktem wewnętrznym, nie będącym aktem administracyjnym. Wyrok jest nieprawomocny. Pisemne uzasadnienie będzie dostarczone stronom w ciągu 30 dni.

Burmistrz o decyzji WSA

Otrzymaliśmy stanowisko burmistrza Arseniusza Finstera dotyczące opisywanego wyroku. „W związku z wyrokiem WSA w Gdańsku uwzględniającym skargę na Zarządzenie Burmistrza Miasta Chojnice nr 4/11, w sprawie naliczania dotacji dla Niepublicznych Przedszkoli wyjaśniam, iż wyrok ten w niczym nie rozwiązuje narosłego pomiędzy gminą, a podmiotami prowadzącymi prywatne przedszkola, problemu. Z ustnego uzasadnienia wyroku wynika, iż Burmistrz nie posiadał kompetencji do ustalenia wysokości dotacji, zaś przyjęte przez Niego w zarządzeniu rozwiązania winny znaleźć się w uchwale Rady Miejskiej określającej sposób naliczania dotacji dla niepublicznych przedszkoli. Na sesji we wrześniu 2011 roku uchwała taka zostanie podjęta.”

„Czekoladki będą po cywilnym procesie”

Zapytaliśmy także burmistrza, czy zamierza wyrównać dyrektorkom wysokość tegorocznych dotacji, a także o sposób zakończenia sporu. – Nie będziemy teraz zwiększać dotacji. To, czy miasto winno wypłacać większą dotację, czy nie, zdecyduje sąd cywilny. Nie mogę opierać swoich decyzji o dobrą wolę. WSA nie powiedział, że dotacja jest źle naliczana. Stwierdził, że zarządzenie jest nieprawne. Jeśli miasto przegrałoby proces cywilny, to traci jedynie odsetki. Nie traci kwot. To jest kwestia przyznania komuś racji. Gdyby przyjęte rozwiązanie okazałoby się złe, mamy do wyboru dwie ścieżki. Możemy obniżać koszty naszego przedszkola. Innym rozwiązaniem jest jego prywatyzacja. Wtedy do podstawy naliczania dotacji byłyby brane nakłady na przedszkole samorządowe z sąsiednich gmin. Tam są o wiele niższe, niż w Chojnicach, czyli mogą na tym dyrektorki stracić. Skłaniam się ku tej drugiej ścieżce. Pamiętam o swej obietnicy danej dyrektorkom, że kupię im czekoladki, gdy wygrają ze mną, ale dotyczy to sądu cywilnego. Na razie panie odniosły sukces. Pomogły miastu. Dziękuję im za to, że możemy poprawić prawo miejscowe stanowione przez radę miejską - odpowiedział Arseniusz Finster.

Nie zanosi się na szybkie zakończenie sporu pomiędzy właścicielkami niepublicznych przedszkoli a władzami miasta. Można spodziewać się, że znowelizowana uchwała RM, jeśli będzie zawierać zapisy ujęte w styczniowym zarządzeniu burmistrza, także będzie zaskarżona przez dyrektorki przedszkoli.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl