Drogowa beznadzieja

Dziś podczas rady powiatu debatowano nad drogami. Nietrudno się domyślić, że temat zdominował generalny remont berlinki. Radni domagali się odpowiedzi, kiedy jest szansa na modernizację. Cudów jednak nie ma się co spodziewać...

 

Niestety rzecznik GDDKiA Piotr Michalski rozkładał ręce: - Nie mamy środków w budżecie na to zadanie. Poza tym Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad czeka dopiero na decyzję środowiskową od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (berlinka leży na obszarze Natury 2000), dopiero wtedy można dopełnić reszty formalności. Co jednak z tego, jeśli kasy brak. Starcza tylko na doraźne łatanie berlinki, co w ubiegłym roku kosztowało 350 tys. zł. Jak mówi Michalski, od cząstkowego remontu zarządca drogi nie odstąpi. Niektórzy, jak Edmund Hapka, nie mogli opanować wzburzenia:

- Od 11 lat czekamy na generalny remont. Jak długo będziecie jeszcze nam obiecywać? Gdzie są obiecane na remont pieniądze? - pytał nerwowo radny.

 

Rzecznik odpowiadał, że budżet nie jest z gumy i nie można z jednej szufladki przerzucać do drugiej. Najszybszy możliwy termin o jakim mowa to 2013 r.

Koszt generalnej modernizacji odcinka Czersk – Chojnice to 80 mln. Jest też inna alternatywa, ale niestety też wymagająca środków, których... nie ma.

 

Link do Mp3 (sesja.pow.10.03.mp3)

 

Z kolei z wiedzy wicestarosty Przemysława Bieska wynika, że inwestycji nas interesującej nie zapisano nawet w programie budowy dróg na lata 2011-2015. Pod wielkim znakiem zapytania stoją też inne inwestycje drogowe. Radna Krystyna Kijek, która pytała o odcinek drogi nr 236 w Swornychgaciach, usłyszała od dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich Mirosława Mironowicza: - Nic nie wiem o tym, żebyśmy mieli środki. Natomiast Adam Sawicki w odpowiedzi na pytanie o drogę nr 212 usłyszał: - Nie mogę zbyt wiele obiecać.

 

Dyrektora ZDW Mirosława Mironowicza na mównicy wspomagał kierownik ZDP Krzysztof Deruba.