Trwa batalia o tegoroczną ‘Szarżę pod Krojantami’

Miało nie być tradycyjnej inscenizacji, ale wojewoda pomorski przedstawił gminie Chojnice ofertę nie odrzucenia. W tle promocja wojska, patronat prezydenta i duże pieniądze.

W tym roku obchody 84. rocznicy szarży i wybuchu II wojny światowej z dnia 1 września 1939 r. miały odbyć się bez części plenerowej, czyli bez tradycyjnej „Szarży pod Krojantami”. - Za podjęciem takiej decyzji przemawia sytuacja ekonomiczna naszego samorządu oraz trwająca za naszą wschodnią granicą wojną na Ukrainie – argumentował na początku maja tego roku, wójt gminy Chojnice, Zbigniew Szczepański.

Okazuje się jednak, że najprawdopodobniej widowisko się odbędzie. Przygotowanie wydarzenia, jako kolejny organizator, chce wspomóc wojewoda pomorski, Dariusz Drelich. – Pan wojewoda nas prosił, żebyśmy przyjęli jego propozycję do trzech głównych dzisiaj organizatorów – mówi wójt Szczepański, bowiem od lat „Szarżę pod Krojantami” organizuje Fundacja „Szarża pod Krojantami”, Szkoła Podstawowa w Nowej Cerkwii oraz gmina Chojnice.

Pierwsze rozmowy na ten temat odbyły się już przedwczoraj (14.04.) w Gdańsku. Wojewoda deklaruje również, że pomoże znaleźć brakujące na organizację 400 tys. złotych, ponieważ chodzi także o promocję wojska polskiego.  – Mają wytyczne Ministerstwa Obrony Narodowej o promocji obronności i wojskowości – dopowiada włodarz. - Stąd między innymi ta prośba wojewody pod naszym adresem. Prośba z Gdańska jest również o to, aby tak jak wzorem ubiegłego roku, impreza odbyła się pod patronatem honorowym prezydenta, Andrzeja Dudy.

Chociaż do inscenizacji zostało niewiele czasu, to ten aspekt także nie stanowi większego problemu. – Pan wojewoda rozmawiał z ważniejszymi generałami, bo normalnie zapotrzebowanie na sprzęt wojskowy to z półrocznym wyprzedzeniem, a przecież zostały tylko dwa miesiące, ale jeśli to idzie po linii minister obrony narodowej, a wojewoda, to na zorganizowanie tej prezentacji potrzebne są 3 tygodnie – tłumaczy wójt. W gotowości są także reżyser widowiska, Jerzy Hanisz, oraz prezes Polskiego Klubu Kawaleryjskiego płk Marek Dragan, który odpowiedzialny będzie za ściągnięcie do Krojant 120 koni z całej Polski.

W tym momencie pismo z prośbą o wsparcie (bo podkładka być musi), jest w drodze do Gdańska. – Pan wojewoda z tą argumentacją dopiero podejmie się działań mających na celu pozyskanie tej kwoty, czyli około 400 tys. złotych – podkreśla włodarz gminy. Decyzja w tej sprawie pojawi się najprawdopodobniej za 2 tygodnie.