Strona główna

Kolejny maszt 5G i kolejny spór

Kolejny maszt 5G i kolejny spór

2022-04-27 00:03:10  |  Angelika Ollik

Charzykowy zostały wybrane na następną lokalizację stacji bazowej. W piątek (22.04.) spotkali się przedstawiciele Towerlink Poland oraz strona przeciwna, czyli właściciel firmy sąsiadującej z obiektem. Za mediatora w obecności sołtysa Charzyków oraz członków rady gminy występował wójt, lecz po ponad 2 godzinach rozmów zadecydował głos prezesa Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej.

Telekomunikacyjny obiekt budowlany miał stanąć przy ulicy Ustronnej w Charzykowach na terenie działki po starej oczyszczalni ścieków. Problem pojawił się od razu, ponieważ maszt miałby sąsiadować z terenem  należącym do Piotra Cieślińskiego, właściciela firmy wytwarzającej m.in. detektory metali, skanery X-Ray, czy wykrywacze metali. Gdy pan Piotr otrzymał pismo zawiadamiające o wszczęciu postępowania administracyjnego w celu ustalenia lokalizacji inwestycji - napisał pismo do wójta Zbigniewa Szczepańskiego protestując przeciwko temu pomysłowi. Jednak wójt razem z radnymi gminnymi na sesji 4 marca podjęli uchwałę w sprawie "wyrażenia zgody na zawarcie umowy dzierżawy na okres 10 lat oraz odstąpienia od przetargowego tryby zawarcia umowy dzierżawy części nieruchomości położonej w miejscowości Charzykowy" firmie Towerlink Poland sp. z o.o., a działkę tę wójt wskazał przedstawicielom operatora jako dogodne miejsce na maszt 5G.

 

By dojść do konsensusu, zainteresowane strony spotkały się w Urzędzie Gminy. Pan Piotr był przeciwny, ponieważ lokalizacja masztu m.in. uniemożliwiłaby mu prowadzenie działalności gospodarczej - Jako sąsiad nie wyrażam zgody. Wskazywał też na przesadną jego zdaniem wysokość masztu (51m), a także na istnienie już światłowodu w Charzykowach. Wyraził również zaniepokojenie wpływem na naturę, oraz podkreślił, że teren docelowej lokalizacji to... bagna. Przedstawiciele operatora z kolei zapewniali, że zarówno zdrowie ludzi jak i zwierząt nie jest zagrożone, a gmina ma problemy z zasięgiem, które maszt powinien rozwiązać. - Nie jest w tym wypadku potrzebna decyzja oddziaływania na środowisko, ani raport z nią powiązany - tłumaczył pracownik Towerlink Poland sp. z o.o.

Decydujący głos w sprawie miał jednak prezes Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej Arkadiusz Weder, informując, że teren potrzebny jest zakładowi pod rozbudowę oraz, że o planach gminnych dowiedział się od pana Piotra.  Zaskoczony tym faktem był wójt Zbigniew Szczepański - Ja mam pytanie do przedstawicieli mojego GZGK, gdzie powstaje tam nowa siedziba, gdzie teren, którym władacie, który jest własnością gminy. Nie rozumiem waszego zaniepokojenia czy zaskoczenia, bo nie o wszystkim musi was informować wójt, to raczej wójt oczekuje jako zgromadzenie wspólników, że wy informujcie wójta o swoich planach inwestycyjnych. Tak stawiam jasno tę sprawę - podsumował włodarz.

 

W wyniku "błędu w komunikacji" pomiędzy GZGK, a Urzędem Gminy, wójt podjął decyzję o niewyrażeniu zgody na budowę masztu w miejscu wskazanym wcześniej przez samego siebie - Dla mnie właśnie stanowisko Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej, ten aspekt raczej przesądzi o tym, że pomimo, że jest uchwała Rady Gminy, ale jestem organem wykonawczym, nie mamy podpisanej umowy dzierżawy, stąd m.in. mamy ten instrument, czy ten maszt ma się tam pojawić w tym miejscu, czy też nie. Zapewnił jednak, że jest nadal chętny na dalszą współpracę z operatorem w sprawie masztów, lecz już w innych lokalizacjach.

 

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl