Referendum w sprawie odwołania burmistrza?

Taki pomysł padł na sobotniej (05.02) konferencji prasowej chojnickiego klubu Konfederacji wraz z z jego sympatykami z powiatu człuchowskiego i bytowskiego. Decyzja jeszcze nie została podjęta, ale już planowane są działania w tym kierunku przez członków klubu.

Głos na starym rynku zabrał także Marcin Wałdoch, chojnicki bloger, z wykształcenia politolog - Z przykrością muszę stwierdzić, że pomimo podejmowanych przeze mnnie prób w różnego typu organizacjach (...), nie udało się nigdy nawiązać konstruktywnego dialogu z lokalną władzą, której przedstawicielem jest przede wszystkim burmistrz, Arseniusz Finster. (...) Ten urząd jest przechodni i należy zrozumieć, że może być przez obywateli również odebrany.

Chojniczanin, związany z chojnickim klubem Konfederacji wspomniał o wielu, nieudanych jego zdaniem inwestycjach i działaniach podejmowanych w mieście przez włodarza, m.in.: podgrzewana murawa stadionu Chojniczanka oraz faworyzowanie w finansowaniu klubu, prywatyzację przedszkoli, "zachodnie obejście", projekt budżetów obywatelskich, zasady gospodarowania nieruchomosciami i urząd konsultanta do spraw inwestycji drogowych w osobie Roberta Marszałka.

Plany ugrupowania w sprawie referendum Marcin Wałdoch przedstawił w ten sposób - Biorąc pod wzgląd to, że Arseniusz Finster przestał być odpowiednią osobą do pełnienia funkcji burmistrza urzędu miasta Chojnice, zapowiadamy, że rozważamy wniosek o referendum. Ten wniosek będzie dotyczył tylko jednego organu gminy miejskiej Chojnice i będzie dotyczył burmistrza miasta Chojnice. Będziemy dążyli do tego, jeśli taką decyzję ostatecznie podejmiemy, a jesteśmy jej bliscy żeby burmistrza w tym referendum przed wyborami odwołać. Dlatego, że działalność burmistrza w naszej ocenie, jest po prostu szkodliwa dla lokalnego społeczeństwa i nie możemy się na to godzić.