Strona główna

Chojnice mają poważny problem z zanieczyszczeniem powietrza

Chojnice mają poważny problem z zanieczyszczeniem powietrza

2021-03-24 10:26:07  |  Agata Wiśniewska

Stężenia pyłu PM10, jakie w styczniu br. odnotowywano w Chojnicach, Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu dla Klimatu nazwał "rodem z kosmosu". Te współczynniki pokazują, że Chojnice należą do jednych z najbardziej zanieczyszczonych miast w kraju. Na chwilę obecną urząd miejski przeznacza pulę 250 tys. zł na wymianę kopciuchów w ramach lokalnego programu i otwiera punkt konsultacyjny "Czystego powietrza", aby ułatwić mieszkańcom pozyskanie kolejnych środków. Zgodnie z uchwałą sejmiku woj. pomorskiego z naszych wsi i miast do września 2024 r, powinny zniknąć kotły kategorii 1 i 2 i te, które nie mają określonej klasy. - To oznacza, że w Chojnicach należałoby wymienić tysiąc kotłów każdego roku, 3 dziennie. Tymczasem dopłaty miejskiej na ten rok jest na 35 sztuk, czyli 3 kotły na miesiąc - mówił działacz Polskiego Alarmu dla Klimatu, który uczestniczył w piątkowej konferencji "Razem dla klimatu", zorganizowanej przez chojnicki ratusz.

 

Konferencja online, jaka odbyła się w miniony piątek (19.03) trwała 3,5 godziny. Do udziału w spotkaniu na platformie zoom zaproszeni zostali urzędnicy z Gdańska, członkowie stowarzyszenia Chojnicki Alarm dla Klimatu, wybrani radni i dyrektorzy chojnickiego ratusza. Spotkanie moderował Adam Kopczyński, zastępca burmistrza. Pozostałe osoby zainteresowane ochroną środowiska w Chojnicach mogły śledzić konferencję na żywo na kanale Youtube urzędu.

Uczestnicy spotkania poruszyli wiele tematów. Prelekcje dotyczyły m.in. proekologicznych programów finansowych z Unii, retencji wód opadowych i roztopowych na terenie miasta Chojnice, czy jak wygrać ze smogiem, a dyskusja jeszcze szerszych obszarów związanych z ekologią. Dlatego też Bożena Stępień z Chojnickiego Alarmu dla Klimatu apelowała, aby zamiast wielkich przemówień kolejna konferencja przyjęła charakter spotkania roboczego po to, aby pracować nad konkretnymi rozwiązaniami. Dla członków stowarzyszenia obecnie priorytetem jest walka o czyste powietrze.

Jak wygrać w Chojnicach ze smogiem, mówił Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego. Mieszkaniec Warszawy zauważył, że notowane w styczniu w naszym mieście stężenia pyłu PM10 na poziomie 519 µg/m, przy mroźnej i bezwietrznej pogodzie pokazują, że mamy bardzo poważny problem ze smogiem. - Takie zanieczyszczenia odnotowano w miejscowościach, które tradycyjnie uważa się za bardzo mocno zanieczyszczone - mówił działacz Polskiego Alarmu Smogowego. Wnosząc po wynikach dwóch części audytu, przeprowadzonego przez ZGM, spodziewa się że liczba pieców do wymiany w Chojnicach wyniesie 3-4 tysiące. Patrząc na datę graniczną wymiany kopciuchów na Pomorzu, wrzesień 2024 r., w ciągu roku w mieście powinno wymieniać się tysiąc kopciuchów, 3 kotły dziennie. Obecna pula środków w programie "Stop smogowi" wynosząca 250 tys. zł, pozwala na wymianę 35 sztuk rocznie, w przeliczeniu na miesiąc 3.

Działacz Polskiego Alarmu Smogowego chwalił natomiast samorząd za wysokość jednostkowej dotacji. - 7 tys. zł to jest sporo pieniędzy. Nie wątpię, że kwotę 250 tys. zł będziecie mieli wykorzystaną  w pierwszych kilku tygodniach naboru, to jest atrakcyjna oferta. Spodziewam się, że rada miasta będzie musiała podnieść pulę kilkukrotnie. Kolejne środki na wymianę źródła ciepła na bardziej ekologiczne chojniczanie będą mogli pozyskać z "Czystego powietrza". Na początku kwietnia w ratuszu działalność rozpocznie punkt konsultacyjno-informacyjny rządowego programu.

 

Kiedy Kraków rozprawiał się z problemem smogu determinacja była ze wszystkich stron. - Tam w ciągu jednego roku wymieniono 6000 kopciuchów. W wydziale, który tym się zajmował, pracowało kilkadziesiąt osób - informował Piotr Siergiej. Chojnickim urzędnikom radził by skoncentrowali się na wymianie kopciuchów, bo poprawy jakości powietrza nie przyniosą zmiany w samym sposobie palenia. - Jeśli edukować mieszkańców, to mówić im, że do tego dnia muszą zlikwidować kopciucha, z miasta dostaną na to 7 tys. zł, a kolejne środki są do wzięcia z "Czystego powietrza". Porównując wydane 80 mln zł na retencje i obecną pulę na "Stop smogowi" działacz PAS zauważył, że kopciuchy raczej nie są preferencją w Chojnicach, a przecież prawo obliguje i samorząd i mieszkańców do rozwiązania tego problemu w najbliższych latach.

- Zrobimy wszystko, żeby zaspokoić potrzeby mieszkańców jeśli chodzi o nasz miejski program. Podtrzymuje słowa burmistrza i swoje, że jeśli szybko środki się rozejdą zwiększymy finansowanie. Będziemy szli za ciosem i kontynuowali te wymianę - zapewniał Adam Kopczyński, zastępca burmistrza. Włodarz tłumaczył także, że na poprawę gospodarki wodami opadowymi i roztopowymi miasto pozyskało gigantyczne dofinansowanie z Unii. Z własnych środków inwestycji na tak dużą skalę nie byłoby w stanie przeprowadzić.

Członkowie Chojnickiego Alarmu dla Klimatu wskazywali, że za smog odpowiedzialne są także spaliny samochodowe. Urzędników prosili o więcej zieleni w centrum, ale i na osiedlach. Przy inwestycjach o zmianę spojrzenia. - Apelujemy do włodarzy regionu, aby w obecnej sytuacji prawnej podejmowano takie działania i takie decyzje, które będą sprzyjały ochronie drzew, całych alei, które będą chroniły drzewa w procesach inwestycyjnych. Niech samorządy mają opłacone OC, co pozwoli na racjonalne podejście do tematu - w imieniu stowarzyszenia mówiła jego wiceprezes Bożena Stępień. Sympatycy przyrody przypomnieli się także z projektem "Sto nasadzeń na setną rocznicę powrotu Chojnic do macierzy. Pomysł zyskał aprobatę ratusza, ale do tej pory nie doczekał się realizacji. - Minął rok a nasadzeń wciąż nie ma - mówiła Jolanta Osowicka.
Dlatego, że dotarły do nas sygnały, jakoby nie wszystkie osoby zainteresowane otrzymały możliwość czynnego udziału w konferencji, o klucz doboru jej uczestników zapytaliśmy moderatora spotkania. Jeśli chodzi o radnych tylko dwoje z nich otrzymało zaproszenie, tj. Stanisław Kowalik przewodniczący Komisji komunalnej, i Bogdan Marcinowski przewodniczący Komisji ochrony środowiska. - Nie mogłem udostępnić linka wszystkim, bo nie opanowali byśmy dyskusji. Konferencja trwała i tak ponad 3 godziny. To była platforma merytorycznej wymiany opinii między osobami, które są inicjatorami czyli Chojnickiego Alarmu dla Klimatu, prelegentów, lokalnych samorządowców - mówi Adam Kopczyński, zastępca burmistrza. Urzędnik przyznaje, że ograniczoną liczbę uczestników wymusiła sam formuła spotkania. - Ciężko opanować ten system przy większej liczbie osób - dodaje.

 

Zapis video konferencji pn. "Razem dla klimatu. Perspektywa działania na rzecz zrównoważonego rozwoju oraz eliminacji zagrożeń środowiskowych w mieście Chojnice i regionie chojnickim".

Link do YouTube

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl