Rozpoczęły się matury

- Ze względu na koronawirusa tegoroczne egzaminy są trudnym przedsięwzięciem. Musimy spełnić te wszystkie reżimy sanitarne - mówi Kamil Trzebiatowski, dyrektor Technikum nr 2 w Chojnicach.  Do egzaminu z języka polskiego w szkole przy ul. Dworcowej przystąpiło 78 osób. Jutro uczniowie zmierzą się z królową nauk.

Egzaminowi dojrzałości towarzyszy większy stres niż zazwyczaj, i to zarówno ze strony uczniów, jak i kadry placówek oświatowych. Młodzież na sale egzaminacyjne wchodziła dzisiaj w maseczkach, członkowie komisji dodatkowo musieli mieć ubrane jednorazowe rękawiczki. Kolejka do sali w określonych odstępach, podobnie jak pozostawione rzeczy w szatni. - Po zajęciu miejsca na sali egzaminacyjnej uczeń może tę maseczkę zdjąć, ale np. kiedy podchodzi do niego członek komisji, to jest zobowiązany ją ponownie ubrać - wyjaśnia dyrektor Kamil Trzebiatowski.

W chojnickim Technikum nr 2 do matury z języka polskiego (poziom podstawowy) podchodziło dzisiaj 78 osób. Młodzież zdawała egzamin w dwóch salach. Każda z nich była wcześniej wietrzona, a znajdujące się w niej wyposażenie dezynfekowane. Matematykę zdawać będzie 88 osób. - Dla nas tych kilka najbliższych dni oznacza pracę od godziny 5, kiedy to do szkoły dostarczane są arkusze egzaminacyjne, do godziny 18, ponieważ i po części podstawowej i rozszerzonej trzeba dezynfekować sale. Zaangażowani są wszyscy pracownicy obsługi - mówi szefujący placówce.

W zeszłym roku dodatkowy stres wywoływały fałszywe alarmy bombowe. Do Technikum nr 2 dotarły aż dwa. - Informacje o rzekomo podłożonych ładunkach odczytaliśmy już o godz. 5 rano. To pozwoliło służbom na sprawdzenie terenu szkoły bez konieczności opóźniania  egzaminu - wspomina dyrektor. W tym roku, żeby dodatkowo zabezpieczyć się przed takimi "atrakcjami", wszystkie drzwi wejściowe do placówki i sal zostały zaplombowane. - I tak jesteśmy w gotowości i przeglądamy maile.