Strona główna

Będzie kontrola placów zabaw

Będzie kontrola placów zabaw

2017-09-15 15:43:41  |  Agata Wiśniewska

A dokładniej inwestycji realizowanych w ostatnim  czasie w mieście z tzw. budżetów osiedlowo-obywatelskich. Sprawie ma przyjrzeć się audytor UM i kontrola wewnętrzna. - Jestem przekonany, że tematem zajmie się też komisja rewizyjna - mówi burmistrz Arseniusz Finster, który wczoraj zorganizował w temacie placów specjalną konferencję prasową. Na place zabaw i siłownie pod chmurką samorządy wydały łącznie 1,3 mln zł. 10 na 11 obiektów pobudowała firma Apis. Zastrzeżenia co do jakości wykonywanych przez nią robót pojawiły się już przy podpisywaniu umowy i pozostały nawet po odbiorach.



Jak tłumaczył burmistrz Arseniusz Finster zwołana na wczoraj (14.09) konferencja prasowa miała ułatwić kontakt dziennikarzom z osobami zaangażowanymi w realizację inwestycji. Urząd poza burmistrzem reprezentowali: Magdalena Wlazłowska z wydziału budowlano-inwestycyjnego, pełnomocnik burmistrza ds. budżetów Andrzej Ciemiński, a także inspektor nadzoru Dariusz Rząska. Artur Kołakowski i Jakub Oziębło z firmy Apis skorzystali z łącza internetowego. Do ratusza nie przybyła szefowa Osiedla Hallera-Bursztynowe Kornelia Żywicka, która wciąż ma zastrzeżenia co do jakości i funkcjonalności urządzeń Apisu, czemu też dała wyraz dopisując na protokole odbioru placu przy Modraku "zdanie odmienne".  I to właśnie nazwisko pani Kornelii padało na wczorajszym spotkaniu najczęściej. Prezes Apis wystosował kilkustronicowe pismo do urzędu, w którym na końcu pyta "czy Pani Kornelia miała lub ma osobisty interes w tym, żeby naszych urządzeń nie odbierać?". Zdaniem Kołakowskiego przewodnicząca naraziła  jego firmę na szkody, te wycenił na ponad 10 tys. zł, nie podpisują się w sierpniu pod protokołem odbioru. Wykonawca zarzucił także Żywickiej naciski w kwestii wyglądu urządzeń.

Uczestnicy wczorajszej konferencji prasowej zdawali się nie pamiętać, że niezadowolenie z jakości prac wykonywanych przez firmę z Jarosława artykułowali też inni przewodniczący, tak było chociażby w przypadku Osiedla Bytowskiego czy Słonecznego, ale i Spółdzielni Mieszkaniowej.  Kilkumiesięczne opóźnienie w pracach, odchodzenie od urządzeń które były w projekcie, pozostawianie niezabezpieczonych placów budów, w końcu instalowanie zabawek, które okazały się niebezpieczne dla dzieci sprowadzono do problemu jednego wiaderka, jednej zabawki i jednej przewodniczącej.

Urzędnicy poddali sens analizy jaką samorząd Osiedla nr 4 zlecił Centrum Kontroli Placów Zabaw, po tym jak na oczach samorządowców zabawki były przerabiane przy okazywaniu na urządzenie tego samego certyfikatu.  Mimo wcześniejszych zapewnień burmistrza, o tym że urząd zapłaci za sprawozdanie, faktura SMO nr 4 o wartości 3 tys. zł została cofnięta. - Stanowisko Arseniusza Finstera jest takie, że my za tę fakturę zapłacimy, ale wtedy kiedy pani Kornelia Żywicka zechce zrozumieć swój błąd. Muszę jej wytłumaczyć, żeby nigdy nie zlecała bez procedury zadań w imieniu gminy miejskiej Chojnice. Co by się stało gdyby każdy przewodniczący osiedla samorządowego  zlecali różne analizy, ten taka a ten taką. My byśmy nie kontrolowali tego - mówił włodarz Chojnic.  Szefowa "czwórki" ma też na piśmie przedstawić jakie efekty merytoryczne przyniosła ekspertyza.
Tymczasem jeszcze w sierpniu zastrzeżenia co do urządzeń miał także ratusz. "Wskazano wykonawcy konkretne karty katalogowe urządzeń, przez niego samego przedłożone po podpisaniu umowy. Urządzenia znajdujące się na placach zabaw nie są urządzeniami tożsamymi z tymi, jakie znajdują się na kartach katalogowych" - czytamy w protokole sporządzonym po spotkaniu z Apisem.

Link do Mp3 (Czy to jest prawda, że nie zapłacicie za fakturę SMO nr 4?)

W związku z niewykonaniem inwestycji w czasie urząd naliczył firmie kary umowne. Wynoszą one ponad 43 tys. zł. - Firma Apis po otrzymaniu od nas kar umownych zwróciła się z prośbą do burmistrza o zawarcie porozumienia, zamianę tychże kar na wybrane przez nas urządzenia zabawowe wraz z ich montażem lub roboty polegające na naprawie boiska przy ul. Karsińskiej - informował Magdalena Wlazłowska. Porozumienie zostało podpisane 8 września. Do 20 października zabawki mają pojawić się  w miejscach wskazanych przez samorządy. Tych o zdanie, czy wolą pieniądze czy zabawki, nikt nie pytał. - Ekwiwalent pieniężny nie może wrócić, bo to nie jest ekwiwalent pieniężny należny samorządom osiedlowym - wyjaśniał burmistrz. - Gdyby firma Apis zapłaciła te kary wróciłoby to na dochód gminy miejskiej a nie do samorządów - dodała Magdalena Wlazłowska.

 

Link do Mp3 (Czy to porozumienie zostało skonsultowane z samorządami?)

 

Konferencja zakończyła się podsumowaniem kontraktu z obu stron. Artur Kołakowski zwrócił uwagę, że przy realizacji inwestycji współpraca z miastem układał się różnie. Największym problem okazał się Modrak. - Gdyby nie ten ostatni odbiór Modraka moglibyśmy sobie uścisnąć rękę i powiedzieć, że zadanie zakończyło się pełnym sukcesem. Panu burmistrzowi mogą zawsze rękę podać, za to co dla nas zrobił za to że dążył jednak nie do konfliktu tylko do rozwiązania problemów. Bo tak jak w sumie zawsze nam mówił tych placy nie budujemy dla urzędu tylko dla dzieci. Także chwała mu za to i dzięki za współpracę - mówił prezes.

 

Link do Mp3 (Podczas realizacji tego zadania występowało kilka faz)

 

- Było wiele uwarunkowań zewnętrznych niezależnych od firmy Apis ani ode mnie, które w jakiś sposób rzutowały na nasz współpracę. Muszę powiedzieć, że pan prezes Kołakowski nigdy nie odmawiał mi spotkania, rozmowy problemowej. Firma Apis reagowała na zgłaszane przeze mnie postulaty czy wątpliwości. Po części je rozwiewała po części dochodziliśmy do wspólnych uzgodnień. Na pewno było ciężko i firmie Apis i mnie, bo to są budżety samorządowo  -osiedlowe, które są w sposób szczególny opiniowane przez mieszkańców. Myślę, że firma Apis też nie może być ofiarą tego, że być może oczekiwania samorządowców czy osób które kontestują place zabaw były inne niż te z którymi w rzeczywistości się spotkaliśmy. Bo ta rzeczywistość też jest fajna i funkcjonalna - powiedział z kolei Arseniusz Finster. Obaj panowie uważają, że na Modraku potrzebna jest instrukcja obsługi bądź animator, który pokaże dzieciom jak korzystać z tzw. kopalni piasku.

 

Link do Mp3 (Ja mogę powiedzieć, że było wiele uwarunkowań zewnętrznych)

We wtorek swoje posiedzenie ma komisja rewizyjna. Jej wiceprzewodniczący Marek Bona złożył już wniosek o kontrolę inwestycji realizowanych z tzw. budżetów obywatelskich.

Nasza redakcja wystąpiła w trakcie wczorajszej konferencji o dzienniki budów, inwentaryzację powykonawczą i porozumienie podpisane z firmą Apis 8 września. Mimo licznej reprezntacji urzędników zostaliśmy odesłani na drogę pisemną. Mamy nadzieję, że skanowanie ww. dokumentów zajmie urzędnikom mniej niż 14 dni.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl