O bezpłatnych sobotach zdecyduje wojewoda

Parking w soboty jeszcze płatny, ale raczej niedługo. Niedawno NSA orzekł, że miasta mogą pobierać opłatę jedynie za pięć dni w tygodniu.

Radni niedawno, bo 25 kwietnia, poprawiali uchwałę o strefie płatnego parkowania. Dzień później Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że w sobotę, dzień wolny od pracy, nie powinny funkcjonować strefy płatnego parkowania zarządzane przez samorządy. Trzy dni później do przewodniczącego Rady Miejskiej Chojnic wpłynął wniosek w tej sprawie opozycjonisty Marcina Wałdocha.

- To jest prawdziwa rewolucja. Ja sądziłem, że żyjemy w kraju, w którym jest pięć dni roboczych. Na pewno żyjemy w kraju, w którym jest wolna niedziela, ale w sobotę jakoś w strefie śródmiejskiej pracują sklepy, ludzie chodzą do pracy, fukcjonują wyższe uczelnie i firmy - komentuje burmistrz Arseniusz Finster.

Szykuje się więc kolejna nowelizacja, ale miasto zdaje się na służby prawne wojewody, które badają uchwałę i zdecydują, czy i jak trzeba ją zmienić.

- Jeżeli soboty nie będą płatne, to będzie paraliż. Rotacji w centrum nie będzie - przewiduje włodarz, który uważa, że mieszkańcy centrum mogą zablokować miejsca na dłuższy czas.

Link do Mp3 (- Jeżeli soboty nie będą płatne, to będzie paraliż...)

Jeszcze przed ostatnią sesją radni dostali wyliczenia przychodów w SSP w poszczególne dni tygodnia. W sobotę kierowcy kupują najmniej biletów, ale i strefa funkcjonuje jedynie do 13. Zestawienie obejmuje jednak tylko pięć spośród 17 parkometrów. W pięciu urządzeniach ulokowanych w centrum (Stary Rynek - ratusz, pl. Emsdetten. pl. Jagielloński - fryzjer, Okrężna, Mickiewicza - stadion) kierowcy w minionym roku zakupili prawie 18 tysięcy biletów za kwotę 25 tys. zł. Jakie są całkowite wpływy do budżetu za soboty, tego nie był w stanie dziś podać dyrektor wydziału komunalnego Jarosław Rekowski. - Proszę wysłać zapytanie. Musimy ściągnąć wszystkie dane ze straży miejskiej i to podliczyć.