Kosznajder zamiast komunisty?
To jedna z propozycji na nowych patronów ulic, których nazwy w myśl nowej ustawy dekomunizacyjnej mają zostać zmienione. Choć mieszkańcy takich ulic jak Hanki Sawickiej czy Janka Krasickiego dopiero dostaną z urzędu pisemną informację m.in. z biogramami, to sprawa budzi niemałe emocje, a mieszkańcy ulicy Waryńskiego już zapowiedzieli obronę swojego patrona.
Stowarzyszenie Sandry Brdy zaproponowało Ludwika Walter Renka. - Postać jest naprawdę fenomenalna. Absolwent Politechniki Warszawskiej w 1939 r., który pracował w zakładzie Siemensa w Berlinie, szpiegował na rzecz Armii Krajowej, zadenuncjowany przez swojego kolegę z AK. Nie wydał nikogo. Został ścięty w 1944 r. przez Niemców, a był tak naprawdę przecież Niemcem, był Kosznajdrem. W związku z powyższym jego wybór polskości był jego wyborem. On nie musiał tego robić. Po prostu straszenie nie lubił totalitaryzmów. Był człowiekiem o naprawdę żelaznych zasadach – opisuje Grażyna Wera – Malatyńska, prezes Sandrów Brdy.
Link do Mp3 (- To postać fenomenalna...)
Wśród propozycji zastępczych nazw są także inni chojniczanie, m.in. malarz i społecznik Franciszek Pabich czy nauczyciel Kazimierz Pułakowski. - Pułakowski był świetnym nauczycielem. Nauczył mnie i Leszka Peplińskiego grać na akordeonie – wspominał burmistrz Arseniusz Finster w odpowiedzi na propozycję złożoną przez radnego Peplińskiego. Nad około 20 pomysłami dziś pochyli się zespół ds. nazewnictwa miejskich ulic. Następnie odpowiednie pismo trafi do mieszkańców wątpliwych ulic, którzy będą mogli się wypowiedzieć, kogo widzieliby na swoich tabliczkach. - Będzie obrona Waryńskiego – już zdążył zapowiedzieć włodarz.