Strona główna

'Nie będziemy kopać się z koniem'

'Nie będziemy kopać się z koniem'

2017-10-04 13:32:23  |  Monika Szymecka

Mimo zapowiedzi burmistrza, komisja ds. nazewnictwa miejskiego zdecydowała, że zgodnie z sugestią IPN-u zmieni nazwę ulicy Stanisława Rolbieckiego i nie będzie się odwoływać. Były burmistrz Chojnic był w PZPR, więc ulica, której patronuje zgodnie z ustawą dekomunizacyjną musi zniknąć.


Członkowie komisji gorzko wypowiadali się o narzuconej zmianie. Ta dziwi zwłaszcza dlatego, że nowe nazwy ulice miały przyjąć do 2 września. W Chojnicach "przechrzczono" ich 10, a komisja została utwierdzona w tym, że to wszystko. Tymczasem jeszcze w  październiku trzeba wymazać ulicę byłego burmistrza. Inaczej wojewoda wyda rozstrzygnięcia nadzorcze wraz ze swoją propozycją nazwy. Na dzień dobry dzisiejszego spotkania Kazimierz Jaruszewski, szef zespołu, powątpiewał czy w ogóle warto się bronić, skoro jest się na straconej pozycji. Nauczką jest nieudana próba obrony Czesława Wycecha, który nie był nawet członkiem PZPR, a IPN nakazał zmianę.

- Co można powiedzieć. Rząd ma rację i już... Można sięgnąć po jego dokonania, ale to nic nie zmieni, bo był członkiem PZPR - rozkładał ręce Jacek Marczewski, dyrektor wydziału Gospodarowania Nieruchomościami. - Miał niepodważalne zasługi, rządził 23 lata tutaj, zainicjował powstanie Mostostalu i Zrembu. Działał dla miasta - wyliczał radny Jacek Klajna- I na niwie kulturalnej - uzupełnił jeszcze Jaruszewski. - Z koniem się nie kopie. Nie mamy szans - przyznał jednak Klajna, a szef gremium przytaknął. Zaproponował zresztą od razu nowego kandydata dla ulicy w sąsiedztwie Chojnickiego Centrum Kultury - Franciszka Gierszewskiego, organisty chojnickiej fary i dyrygenta chóru "Lutnia". - Był zasłużony dla życia muzycznego i znany poza Chojnicami - argumentował Kazimierz Jaruszewski. - Do tego ulica znajduje się w pobliżu jego miejsca zamieszkania - dodał historyk Bogdan Kuffel. Dyrektor wydziału planowania przestrzennego Waldemar Gregus poinformował, że niebawem propozycja nowej nazwy trafi do czterech zameldowanych przy ulicy rodzin. - To jedynie sugestia. Jeśli będzie inna propozycja, to się zmieni. Tak było np. z ulicą Kruczkowskiego, którą zaproponowali mieszkańcy - mówił Gregus na dzisiejszym spotkaniu.

Mimo tych ustaleń konieczności zmiany nie mógł przełknąć dyrektor Marczewski. - Co innego propagowanie komunizmu, a co innego uczczenie człowieka, który z racji swojej osobowości i aktywności zrobił coś dobrego, działając w jakichś tam strukturach. Bo na tej zasadzie można zdeprecjonować wszystkich, którzy pracowali w okresie komunizmu. Z czym zgodzili się pozostali. - W sumie miasto jest prowadzone jak barany. Macie swój samorządzik i możecie coś ustalać, a my wam powiemy co. To ośmieszanie samorządu, a po tym człowieku nie zostaje ślad - mówił dyrektor wydziału GN. - Miną dwa lata i być może uwalą ustawę, i trzeba będzie znowu ulice nazywać...

- Jak nie zdejmiemy, to i tak zrobią po swojemu. Nie będziemy kopać się z koniem, ani walczyć z wiatrakami - rozłożył ręce Kazimierz Jaruszewski.

- To nadużycie, że był komunistą. Bycie komunistą to są przekonania danego człowieka, a bycie w PZPR to dostosowanie się do panującej wówczas rzeczywistości - stwierdził radny Klajna.
Ostatecznie cztery osoby zagłosowały za wykreśleniem nazwy ulicy Stanisława Rolbieckiego z propozycją Franciszka Gierszewskiego. Od głosu wstrzymał się Waldemar Gregus.

Kolejny krok to uchwała rady miejskiej, która musi zostać podjęta jeszcze w tym miesiącu i po konsultacjach społecznych.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl