Strona główna

Podwójne złote gody

Podwójne złote gody

2015-10-02 10:02:21  |  Tekst i fot. mz

Z okazji 50-lecia małżeństwa jubilaci dostają medale przyznane przez prezydenta. W czwartek podwójna uroczystość miała miejsce w urzędzie gminy.

 

Gościli na niej Bogumiła i Józef Żywiccy z Powałek. Tej chwili nie doczekał mąż Anny Donczyk, Antoni, który odszedł w sierpniu. Szacownym jubilatom towarzyszyła rodzina.

Bogumiła i Józef Żywiccy poznali się na zabawie w Rytlu. Związek małżeński zawarli 20 marca 1965 r. w Chojnicach. Mają trzy córki i czterech synów. Doczekali się 18 wnuków i 12 prawnuków. Jubilaci zgadzają się z tezą, że małżeństwo jest jak pogoda. - Musi być różnie. Inaczej byłoby nudno.

Pan Józef przepracował około 30 lat w Spółdzielni Kółek Rolniczych w Chojnicach, potem przeniósł się do Państwowych Zakładów Zbożowych, a obecnie jest na zasłużonej emeryturze. Pani Bogumiła przede wszystkim prowadziła dom i wychowywała dzieci, ale pracowała też dorywczo jako pomoc kuchenna. Małżonkowie mieszkają w Powałkach, gdzie chętnie zajmują się ogrodem. Jubilatka szczególnie ukochała sobie kwiaty, ale oczywiście ma też warzywniak, w którym rośnie wszystkiego po trochu, nawet ziemniaczki na lato. Pan Józef śmieje się, żeby pomieścić na imprezach całą familię, właśnie w ogrodzie trzeba by ustawić namiot. - Na przeszło 30 osób to pokój jest za mały - dopowiada małżonka.

Anna i Antoni Donczyk poznali się przez swoich rodziców. Pół roku wcześniej związek małżeński zawarła matka pani Anny i ojciec pana Antoniego. Młodzi ślub wzięli 14 listopada 1964 r. w Chojnicach. Mieszkali wspólnie z rodzicami i pracowali na niewielkim gospodarstwie rolnym w Chojniczkach. Pan Antoni przepracował ponad 40 lat w Spółdzielni Pracy "Chojniczanka". Był złotą rączką, w domu majsterkował i potrafił naprawić wszystko. Skonstruował nawet mały ciągnik wykorzystując do niego silnik przywieziony aż z Warszawy. - Ciągnik jeszcze mamy, ale teraz stoi - mówi pani Anna, która mieszka razem z synem i jego rodziną. Oprócz tego ma dwie córki, sześcioro wnucząt i czworo prawnucząt. Mąż odszedł w sierpniu tego roku po chorobie nowotworowej. Miał 74 lata.

 

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl