Radość z sukcesów dzieci i wnuków

Państwo Wanda i Roman Weltrowscy złote gody świętowali 10 sierpnia tego roku. Dziś była druga odsłona 50 rocznicy ślubu. W urzędzie miejskim z rąk wiceburmistrza Jana Zielińskiego otrzymali medale przyznane przez prezydenta RP.

- Dobrze się żyje, mogę nawet do 200 lat dożyć. Żeby tylko żona chciała ze mną wytrzymać – śmiał się pan Roman. I choć przyznał, że w życiu są różne chwile, to ostatnio cieszą te miłe związane z sukcesami dzieci i wnuków. Wanda i Roman Weltrowscy wychowali córkę i syna. Doczekali się pięciorga wnucząt. W Chojnicach zostało dwoje najmłodszych do rozpieszczania. Reszta wyjechała na studia. Jubilaci są emerytowanymi nauczycielami, więc cieszą się, że młodsze pokolenia się kształcą. Mimo, że od lat nie pracują w zawodzie, to pan Roman jako matematyk swoją wnuczkę i tak „morduje” tabliczką mnożenia. Od problemów z matematyką zaczął się też związek jubilatów. Ci jako równolatkowie chodzili wspólnie do liceum pedagogicznego w Tucholi. Skutecznie sobie pomagali, bo pan Roman był dobry z przedmiotów ścisłych, a pani Wanda humanistycznych.

Po ośmiu latach związku 10 sierpnia 1963 roku stanęli na ślubnym kobiercu. Ślub wzięli w Brusach. Początkowo pracowali w szkole w Nowej Cerkwi, gdzie również mieszkali. W 1971 roku przeprowadzili się do Chojnic. Pan Roman uczył matematyki i fizyki w szkołach średnich, m.in. w liceum, gdzie przepracował ostatnie lata przed emeryturą. Pani Wanda pracowała w podstawówkach, szkole specjalnej i administracji państwowej.

Jubilaci uczęszczają do klubu seniora przy ul. Łanowej i relaksują się na działce. Pan Roman jest kibicem sportowym i lubi grać w ping-ponga. Sportowe zacięcie odziedziczyły po nim dzieci. Cała rodzina mieszka w Chojnicach. Jubilaci są szczęśliwi i jedyne, czego sobie życzą to zdrowie.

Równo 50 lat po ślubie, w dniu 10 sierpnia rodzina Weltrowskich świętowała złote gody nestorów rodu.