Strona główna

Do Sworów przez szpital? Aktualizacja

Do Sworów przez szpital? Aktualizacja

2015-08-17 10:58:08  |  Tekst i fot. (aw)

- Dlaczego autobus linii nr 1 nie może przejeżdżać przez szpital? - pyta pan Aleksander. Jednocześnie nasz Czytelnik zarzuca miejskiemu przewoźnikowi, że ten zbyt często zmienia rozkłady jazdy.


- Co za problem, żeby autobus jadący do Swornychgaci zajeżdżał na przystanek przy szpitalu - zauważa nasz Czytelnik. Jak się okazuje w Miejskim Zakładzie Komunikacji nie widzą najmniejszego problemu w korekcie kursu. - Jeśli jest taka potrzeba proszę, aby mieszkańcy gminy zgłosili to do wicewójta, bo my żadnych zmian bez ich wiedzy nie robimy, a mieszkańcy miasta do wydziału komunalnego u pana Jarosława Rekowskiego - odpowiada Sylwester Mietelski, kierownik działu przewozów w MZK. - Nas nie interesuje ile to będzie osób, jeśli dostaniemy dyspozycję od pana  Stanke czy z urzędu miasta będziemy wjeżdżać. My mamy robić dla nich kilometry, mamy jeździć. To gmina decyduje ile kursów, gdzie autobusy mają wjeżdżać - dodaje Mietelski.

Pan Aleksander bezskutecznie próbował podzielić się swoimi uwagami z miejskimi urzędnikami. W wydziale komunalnym usłyszał, że pani odpowiedzialna za kursy jest na urlopie. Nieosiągalny był także dyrektor Rekowski. - Dziwi mnie, że MZK odsyła mieszkańców do urzędu i że to on ma regulować godziny odjazdów. Od czego są ludzie w wydziale odpowiedzialnym za rozkłady jazdy? - pyta rozgoryczony chojniczanin.

To nie jedyny zarzut jaki mężczyzna kieruje w stronę miejskiego przewoźnika. - Godziny odjazdów są zbyt często zmieniane i to zaledwie o kilka minut - mówi pan Aleksander sypiąc przykładami z Charzyków. Kierownik działu przewozów MZK przekonuje zaś, że jedyne zmiany jakie ostatnio wprowadzono to "puszczenie" ósemki prze os. Asnyka.

- Na plus można zaliczyć MZK przywrócenie kursu przy stadionie Chojniczanki przez centrum miasta, co prawda to przez remont Mickiewicza, ale.... - kończy pozytywnym akcentem chojniczanin.
Aktualizacja 18.08.2015 r.
Gwoli wyjaśnienia wicewójt Piotr Stanke zaznacza, że gminni urzędnicy nie mają wpływu na to, w którym miejscu na terenie miasta zatrzymuje się autobus MZK. - Gmina płaci za kilometry na terenie gminy, w tym przypadku począwszy od przystanku na Metalowcu - mówi wicewójt.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl