Strona główna

Bez przekroczenia norm w chojnickiej spalarni

Bez przekroczenia norm w chojnickiej spalarni

2015-05-20 13:22:30  |  Tekst i fot. (aw)

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku na początku roku umorzyła postępowanie w sprawie spalarni odpadów Emka. Kontrole ogólne nadzorowane przez Wojewódzki Inspektorat Środowiska nie wykazały przekroczenia norm. Temat chojnickiej spalarni powrócił na ostatniej sesji rady powiatu.


Wyniki ubiegłorocznej kontroli w szpitalnej spalarni odpadów medycznych w Chojnicach przedstawiła rajcom kierownik działu inspekcji delegatury WIOŚ w Słupsku Wiesława Woźnicka. - Ustaliliśmy takie nieprawidłowości, które częściowo się powtarzały: niedotrzymywanie podstawowych parametrów technicznych instalacji, przede wszystkim w zakresie zdolności przerobowej, temperatury spalania, jak również rzeczywistego czasu pracy tej spalarni - mówiła Woźnicka. Pomiary ciągłe i okresowe nie wykazały przekroczenia norm emisji do powietrza. Na spółkę z Żyrardowa nałożono więc sankcje karne w postaci grzywny. Sprawa Emki, o której donosił m.in. portal chojnice24.pl, stała się głośna na całą Polskę. Do sądu jednak nie trafiła. - Prokurator umorzył postępowanie w sprawie składowania, usuwania, wytwarzania, dokonywania odzysku, unieszkodliwiania, transportowania wbrew przepisom odpadów weterynaryjnych i medycznych w sposób mogący zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powierzchni ziemi, bądź zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, to jest o czyn z art. 183 Kodeksu Karnego, wobec stwierdzenia, iż brak jest danych ostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa - poinformowała kierownik działu inspekcji. Woźnicka przyznała, że nadmiar odpadów, który stwierdzono na podstawie kart przekazania i ewidencji musiał być gdzieś wywieziony i unieszkodliwiony poza spalarnią w Chojnicach. Do tej trafiają odpady z różnych województw, w tym: zachodnio-pomorskiego, kujawsko-pomorskiego, warmińsko- mazurskiego, a nawet mazowieckiego. Dzieje się tak na zasadzie bliskości. - Jeśli nie ma w tych województwach spalarni, albo ich moce przerobowe zostały przekroczone, wówczas mogą być one przekazywane do innych województw - tłumaczyła Woźnicka.

- Gdzie są te odpady? (...) Czy jest zgoda na to, aby wszystkie ścieżki z odpadami prowadziły do Chojnic? Kontrole ogólne nie wykazują przekroczenia norm, czy jest Pani w stanie potwierdzić, że żyjemy tu bezpiecznie? - jako jedyny drążył temat Aleksander Mrówczyński. W odpowiedzi radny PiS usłyszał, że Emka obsługująca ponad 6 tysięcy różnych podmiotów dzierżawiła spalarnie nie tylko w Chojnicach. - W Żyrardowie, gdzie jest siedziba spółki, jest instalacja do autoklawowania odpadów i do produkcji paliwa alternatywnego, które się tam produkuje - zasugerowała nieśmiało inspektor. - Z pomiarów, które otrzymujemy, nie wynika, aby były przekroczone normy. Nie umiem powiedzieć czy to wpływa w jakiś sposób na zdrowie - dodała Woźnicka.

Najbliższą kontrolę WIOŚ w chojnickiej spalarni przeprowadzi na początku drugiego półrocza.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl