Zamiast skoczni zjeżdżalnie?

Być może na przyszły sezon zmieni się wygląd starego pomostu w Charzykowach. Jest na pewno mniej reprezentacyjny niż port jachtowy. Obawy budzi też stan skoczni, przed którą ustawiono zakaz wstępu. Na przyszły sezon albo zostanie rozebrana, albo posłuży do zainstalowania zjeżdżalni.

O stan techniczny skoczni na charzykowskim kąpielisku niepokoił się już po sezonie Andrzej Plata. Interpelacja radnego powiatowego z ostatniej sesji trafiła do wójta gminy, który zamierza kompleksowo zająć się problemem. - Skocznia nie spełnia teraz swoich funkcji, bo poziom Jeziora Charzykowskiego był wyższy. Była głębia, a jeśli woda była przezroczysta, to było widać, gdzie się skacze. Teraz w tej mętnej wodzie nie widać, czy jakaś kłoda nie przypłynie – z zasadnością pisma zgadza się wójt.

Zbigniew Szczepański zamierza spotkać się z radą sołecką, WOPR-em, policją i projektantami. Ci ostatni mają odpowiedzieć na pytanie czy warto zostawić platformę, której konstrukcja mogłaby posłużyć jako element nośny do zainstalowania dwóch zjeżdżalni. - Celem podniesienia atrakcyjności tego kąpieliska – zaznacza wójt. - Mała zjeżdżalnia w kierunku plaży i druga w większą głębię. Oczywiście tam, gdzie kąpiący wpadaliby do wody, to musi być jakieś zabezpieczenie - opisuje.

Druga opcja to rozebranie samej skoczni ze względów bezpieczeństwa. - Przydałaby się też nowa nawierzchnia pomostu. Jest taka imitacja desek. To jest trwałe i ten nasz pomost zyskałby od razu inny wygląd – marzy się wójtowi. Ale na to trzeba by w przyszłorocznym budżecie zarezerwować ok. 50 tysięcy złotych.