Strona główna

O bezpieczeństwie użytkowników dróg

O bezpieczeństwie użytkowników dróg

2014-03-12 14:53:21  |  Tekst i fot. mz

- Nie poczuwamy się do roli ekspertów. Nie chcemy być gołosłowni. Upominamy się o to, by żyło się łatwiej i bezpiecznej – mówił Kamil Kaczmarek z Projektu Chojnicka Samorządność podczas spotkania poświęconego bezpieczeństwu komunikacyjnemu w mieście. To miało miejsce wczoraj (10.03) we Wszechnicy Chojnickiej.


Inicjatorzy debaty wsłuchują się w głosy mieszkańców i nadal czekają na sygnały o niezbepiecznych miejscach i cenne sugestie, które można kierować mailowo na adres projekt.chojnicka.samorzadnosc@gmail.com lub telefonicznie pod nr 533 203 497. Tymi nie zechciał podzielić się burmistrz Arseniusz Finster, który zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią nie wziął udziału w spotkaniu organizowanym przez opozycje. Za tydzień (19.03) organizuje własne w ratuszu. W ślad za nim poszedł komendant straży miejskiej Tadeusz Rudnik. W spotkaniu brał udział także Krzysztof Deruba, kierownik rejonu Zarządu Dróg Wojewódzkich, ale głosu nie zabrał. Słyszalny za to był głos rowerzystów, w których imieniu Wojciech Czapiewski wskazywał na błędy w oznakowaniu i infrastrukturze, nawet tej nowo pobudowanej. - Na rondzie biszkoptowym kierując się oznakowenim C-13 i C-16 raz jedzie się drogą dla pieszych i rowerów, raz przejście jest dla rowerów i można przez nie przejechać , innym razem tylko dla pieszych, więc trzeba przeprowadzić rower, by kontynuować jazdę ulicą, bo chodnikiem w tym miejscu nie można. Takie oznakowanie dezorientuje, jak kierowcy na to mają patrzeć? – wytknął cyklista, posiłkując się nagraniem video z objazdu po mieście.

Link do YouTube

Na jednym widać jak samochody bez skrupułów wyprzedzają go na tzw. gazetę. - Jest postulat by podczas wyprzedzania rowerzysty zachować odległość 150 cm – zauważył rowerzysta.

Link do YouTube

Wskazał nie tylko na niewłaściwe oznakowanie DDR, ale też zbyt wysokie krawężniki, znaki pośrodku dróg, ścieżki przebiegające przez zatoczki autobusowe czy wreszcie nagminne budowanie ścieżek z kostki polbrukowej, która nie dość, że nie jest wygodna, to jeszcze szkodliwa dla zrowia, wprawiając pojazd i jego użytokownika w drgania. Lepsza jest ta bezfazowa lub po prostu nawierzchnia bitumiczna.

To czego użytkownicy dróg nie mogli przekazać bezpośrednio, Radosław Sawicki odczytał z korespondencji mailowej. Mieszkanka Kościerskiej zaproponowała progi spowalniające przy przejściu, gdzie doszło na początku roku do śmiertelnego potrącenia, a także ograniczenie prędkości do 40 km/h przy wjeździe do miasta od strony Brus. Właściciel szkoły jazdy natomiast wskazał brak zatoczek dla autobusów przy ul. 14 Lutego na odcinku od ronda w stronę Nieżychowic, gdzie za to znalazło się miejsce na szeroki ciąg pieszo-rowerowy.

- Ogromna ilość inwestycji zmieniła nasze miasto, ale nie można powiedzieć o uldze pod kątem bezpieczeństwa komunikacyjnego – stwierdził Mariusz Brunka. Jego zdaniem bezpieczeństwo to część kultury społecznej i można na nią wpływać np. poprzez zainicjowanie kampanii społecznych. Przykładem Szwecji, czy na naszym gruncie – Szczecina, postuluje wdrożenie wizji zero. - To założenie, że nikt nie zginie. Wypadki wcale nie muszą chodzić po ludziach – mówił. Nie oznacza to, że wypadki śmiertelne całkowicie się wyeliminuje, ale można spojrzeć na statystyki, gdzie w Polsce śmierć w wyniku wypadków ponosi 4,5 tysiąca osób, a w Szwecji 350 osób. Zdaniem Kamila Kaczmarka nacisk na bezpieczeństwo powienien być większy, co powinno przejawiać się mnogością akcji edukacyjnych, działaniami prewencyjnymi, wyeliminowaniem zaniedbań na drodze. - Nie wystarczy, że statystyki lekko się poprawiają – skwitował.

Z okazji do zabrania głosu w tej sprawie stowarzyszenie skorzysta także na spotkaniu dotyczącym bezpieczeństwa organizowanym w urzędzie miejskim w przyszłym tygodniu.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl