Po 300 tys. do MZK i basenu
2012-01-18 13:19:42 | Tekst mz, fotomontaż ms
Na pierwszej sesji w tym roku (24.01) radni będą głosować nad przekazaniem dopłat do dwóch spółek miejskich. Po 300 tys. dla Miejskiego Zakładu Komunikacji i tyle samo dla Centrum Parku.
O planowanych zmianach w budżecie burmistrz Arseniusz Finster informował podczas ostatniej konferencji prasowej. Był za dopłatą w wysokości 300 tys. zł dla obu spółek na pokrycie strat. Dodatkowo prezes Mariusz Paluch chciał jeszcze umorzenia podatku od nieruchomości w wysokości 150 tys. zł, co można rozważyć dopiero pod koniec roku. Na dodatkowe 300 tys. zł na powszechną naukę pływania włodarz się nie zgadzał.
Link do Mp3 (Burmistrz o dopłatach)
Pieniądze na dopłaty pochodzą z rezerwy budżetowej. Finster zaznacza, że specjalnie tak ją zaprojektowano, a zmiana budżetu była przewidywana. - Celowo w prowizorium budżetowym zaproponowałem rezerwę w wysokości 800 tys. zł, bo wiedziałem, że na początku roku będziemy musieli interweniować w tych dwóch spółkach. To jest właściwy moment do interwencji, a nie w listopadzie czy grudniu. Nie jest to tak, że ktoś zaplanował zły budżet – tłumaczył burmistrz podczas wczorajszych obrad komisji budżetu.
Radni z tej komisji podzielili zdanie burmistrza w kwestii dopłat. Wcześniej jednak wysłuchali uzasadnień prezesów dwóch spółek. Mieczysław Sabatowski z MZK przyznał, że dodatkowe 300 tys. zł pozwoli, aby zachować realizowany poziom usług. Kwota rekompensaty o 50 tys. zł większa wynikała również z audytu przeprowadzanego w spółce w zeszłym roku. W tym roku nie jest planowana podwyżka cen biletów ani też wprowadzenie dodatkowych ulg.
Link do Mp3 (M. Sabatowski uzasadnia)
Prezes Mariusz Paluch w głównej mierze jako przyczynę straty wskazywał rosnącą w siłę konkurencję, czyli m.in. basen w Człuchowie, Skarszewach i Kościerzynie. - Jest w czym wybierać, więc wstęp do Parku Wodnego wybiera zaledwie 5 do 7% społeczności. Jaki to niewielki wkład w stosunku do grup, które organizujemy - tłumaczył. Nie zapominał też o wymienieniu sukcesów chojnickiej pływalni. Intensywnie eksploatowany obiekt przyzwoicie wygląda, a nawet wg prezesa podawany jest w kraju jako przykład dobrego utrzymania. - Jesteśmy w Polsce jedną z najlepiej „rozpływanych” gmin. Jeżeli nie w tym roku, to w przyszłym będziemy osiągać medale w dziedzinie pływactwa – ma nadzieję prezes Paluch.