„Nie wyrzucaj chleba…

…innym go potrzeba”. Takie i inne hasła były skandowane podczas poniedziałkowego Strajku Żywności. Podobne akcje były organizowane w całej Polsce przez Banki Żywności.

W naszym mieście w barwnym korowodzie przemaszerowały dzieci z klas piątych Szkoły Podstawowej nr 3 oraz aktorzy z Teatru Niepokornego. Trasa przemarszu wiodła ulicą Kościuszki, 31 Stycznia, pl. Jagiellońskim, Młyńską aż na Stary Rynek. Po drodze uczestnicy strajku głośno zachęcali mieszkańców miasta do skończenia z marnotrawstwem żywności, niekupowania nadmiernych ilości jedzenia, które później trafia na śmietnik. Uczniowie z „trójki” rozdawali ulotki ze wskazówkami dotyczącymi m.in. „talerzowego recyklingu” (planuj posiłki, idź na zakupy z listą, przygotuj tyle ile zjesz itp.). Próbowali także odpytywać chojniczan w ulicznej sondzie, ale niewielu było odważnych. Można było w niej odpowiedzieć na następujące pytania: jaki produkt żywnościowy najczęściej trafia na śmietnik, jakie są sposoby zapobiegania zepsuciu żywności czy w jaki sposób banki żywności zapobiegają jej marnowaniu.

Na Starym Rynku odbył się finał imprezy. Tam dotarli także burmistrz Arseniusz Finster oraz jego zastępca Jan Zieliński. Otrzymali od młodzieży kosz z owocami i bochen chleba. Burmistrz, używając podobno po raz pierwszy megafonu, przemówił do zgromadzonych. Zachęcał, aby czynnie wzięli udział w zbiórkach żywności, nie dopuszczali także do jej marnowania. Przy okazji przyznał się, że w czasach szkolnej edukacji zdarzało mu się wyrzucać do kosza niezjedzone drugie śniadanie.