Gmina Chojnice stawia na wiatraki

W 2013 roku w południowej części gminy Chojnice pojawi się prawdopodobnie 16 elektrowni wiatrowych. Ich łączna moc to 52 MW.

Ta ilość energii elektrycznej to cały limit, który dla tego terenu wyznaczyła ENEA z Poznania. Skorzystają z niego tylko dwie firmy – Gamesa Energia Polska oraz Nowa Energia. Pierwsza z nich zamierza postawić pomiędzy Lichnowami i Sławęcinem, Nowym Dworem i Ogorzelinami, osiem elektrowni wiatrowych o mocy 4,5 MW każda. Natomiast Nowa Energia wybrała tereny należące do parafii rzymskokatolickich w pobliżu Nowej Cerkwi, Lichnów i Ogorzelin. Stanie tam także osiem elektrowni wiatrowych, ale o mniejszej mocy – 2 MW.

– Wcześniej w naszej gminie interesowało się montażem tych nietypowych wiatraków dziewięć firm, ale ostatecznie pozostały te dwie. Prawdopodobnie na najbliższej sesji Rady Gminy Chojnice, zaplanowanej na 30 sierpnia, będą podjęte uchwały o przystąpieniu do sporządzenia planów miejscowych mających uwzględnić planowane lokalizacje elektrowni wiatrowych – poinformował niedawno wójt Zbigniew Szczepański. Szacuje on, że przygotowania formalno-prawne, wraz z raportem oddziaływania tych urządzeń na środowisko, zajmą około 1,5 roku. Elektrownie powinny więc stanąć w 2013 roku.

Farma z elektrowniami wiatrowymi pod miasteczkiem w niemieckiej Turyngii.

Elektrownie będą przynosić niezły dochód dla gminy, sołectw i właścicieli gruntów. Budżet gminy z tytułu podatku od nieruchomości wzbogaci się o ok. 80 tys. zł rocznie od każdej wieży. Rada sołecka, tak wynegocjowały władze gminy, otrzyma za każdą elektrownię na swoim terenie, jednorazowo 100 tys. zł. Może je wydać na takie cele, jak remont drogi czy lokalne imprezy. Natomiast rolnik lub parafia będą odbierać od inwestora od 20 do 40 tys. zł rocznie przez 30 lat trwania dzierżawy gruntu pod każdą z elektrowni. Największe z nich będą miały 120 metrów wysokości. Zamontowany na nich rotor ma mieć średnicę 128 metrów, więc całkowita wysokość elektrowni będzie wynosić ok. 180 metrów.