Eksmisja potrwa nawet rok?

Sąd Rejonowy w Chojnicach wydał wyrok eksmisji dla rodziny G. z Chojnic. Dla sąsiadów to jednak nie koniec problemów. Zanim uciążliwi sąsiedzi wyniosą się, może potrwać nawet rok.

W piątek 4 marca w Sądzie Rejonowym w Chojnicach zapadł wyrok w sprawie eksmisji rodziny G. Pozew złożyła Spółdzielnia Mieszkaniowa z Chojnic. Sąd orzekł, że rodzina G. musi opuścić mieszkanie. Zgodnie z prawem i wyrokiem sądu, rodzinie należy się lokal socjalny. Ten musi zapewnić miasto Chojnice. I tu zaczynają się problemy. Miasto ma znaleźć lokal w ciągu trzech miesięcy. Po tym czasie, gdy lokalu socjalnego władze Chojnic nie zapewnią, będą musiały płacić odszkodowanie. Odszkodowanie równe czynszowi jaki powinna płacić rodzina G.

Jak mówi burmistrz Chojnic Arseniusz Finster, znalezienie lokalu socjalnego nie będzie takie łatwe. - Na lokale od miasta czeka w kolejce ponad 30 osób. Nie możemy traktować tej rodziny wyjątkowo - mówi burmistrz. - Znalezienie lokalu dla tej rodziny może potrwać nawet rok. Liczymy się z tym i wiemy, że będziemy musieli płacić odszkodowanie spółdzielni. Wiem jaka jest sytuacja, ale nie da się zastosować innych kroków i zrobić tego szybciej - dodaje Finster.