Trwa protest rolników. Dzisiaj (4.04.) w ramach ogólnopolskiej akcji rolnicy pojawili się pod biurami poselskimi w Chojnicach z taczkami wypełnionymi obornikiem, gnojowicą w butelkach i słomą. „Podarunek” otrzymał najpierw poseł  Aleksander Mrówczyński z Prawa i Sprawiedliwości, a do pierwszej konfrontacji doszło jeszcze przed wejściem do biura.

- Panie pośle, trzy tygodnie staliśmy na obwodnicy, czemu pan nie przyjechał do nas? - pytali między innymi rolnicy.  – Byłem w kontakcie z ludźmi, którzy jeździli, modliłem się też w tym samym czasie, wiem kto był u was ode mnie - kontrował w odpowiedzi poseł Mrówczyński. Finalnie taczkę zaniesiono pod same drzwi biura, a protestujący zostali przyjęci na rozmowę, podczas której padało wiele wątków, nie tylko rolniczych. Rolnicy podkreślali jednak, że ich akcja nie ma barw politycznych, a chcą jedynie interwencji w ich sprawie. – Czy ty jesteś z PO, czy ty jesteś z PiS-u, obojętnie z jakiejkolwiek partii. Jeżeli coś się robi dla narodu, to powinno się zjednoczyć – apelowali podczas dyskusji w biurze poselskim.

Jako kolejny „obdarowany” został poseł Stanisław Lamczyk z Koalicji Obywatelskiej. Tutaj również doszło do transportu taczki pod drzwi, ale i także do rozmów przy stole.

-   Takie proste pytanie, dlaczego tak naprawdę Polacy, brat woła „pomóżcie”, nie pomagacie, a woła sąsiad, to lecicie i pomagacie? -  dopytywali rolnicy. – My wszyscy pomagamy – odpowiadał z kolei poseł Lamczyk. Protestujący dociekali również, co mają zrobić w obecnej sytuacji. – Gdzie my mamy iść panie pośle protestować, na pole z flagą usiąść i płakać? My was wybieraliśmy wszystkich, no to wy musicie nas wysłuchać, bo też możemy was zdjąć – argumentowali rolnicy.

Obaj politycy otrzymali także od rolników pisma z pytaniami o to, co konkretnie dany poseł „zrobił w sprawie założeń „Zielonego Ładu” oraz „co zrobił przez ostatnie dwa lata, aby powstrzymać napływ niekontrolowanej oraz wątpliwej jakości żywności oraz zboża, rzepaku i kukurydzy spoza UE”. Na odpowiedź rolnicy wyznaczyli posłom termin 7 dni.