Z tarczą lub… na tarczy. Kłopoty Parku Wodnego i Promocji Regionu Chojnickiego

Obie spółki najprawdopodobniej będą musiały zwrócić pieniądze otrzymane z Polskiego Funduszu Rozwoju. Chodzi o tzw. „tarcze antykryzysowe” przyznane podczas pandemii koronawirusa.

Zarówno Park Wodny jak i Promocja Regionu Chojnickiego podczas pandemii koronawirusa otrzymały tzw. tarcze antykryzysowe, czyli środki przyznane z Polskiego Funduszu Rozwoju jako wsparcie w trudnej sytuacji. Teraz okazuje się, że obie spółki będą musiały najprawdopodobniej zwrócić otrzymane wówczas pieniądze. Zaskoczenia sytuacją nie ukrywa burmistrz Arseniusz Finster.

- Tarcze otrzymaliśmy decyzją PFR-u i potem proszę sobie wyobrazić, że decyzją PFR-u te tarcze zostały umorzone. Czyli Polski Fundusz Rozwoju rozpoznał temat, że dał nam pieniądze dobrze i my je dobrze wydaliśmy, jest umorzenie. A teraz dostaliśmy pisma, z których wynika, że my te pieniądze mamy oddać, ponieważ więcej jak 25% udziału w tych spółkach ma Skarb Państwa lub samorząd. Ale my składając wnioski załączaliśmy KRS, a w KRS-ie jest wyraźny zapis, że właścicielem Parku Wodnego jest Gmina Miejska Chojnice. Właścicielem Promocji Regionu Chojnickiego są też samorządy terytorialnej i tak dalej – zaznacza samorządowiec. - Pytanie brzmi tak – jak to się stało, że PFR przyznał tarcze? Jak to się stało, że PFR umorzył tarcze? Jak to się stało, że teraz PFR chce od nas pieniądze z powrotem? Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć, ale będziemy poszukiwać odpowiedzi.

Włodarz miasta z prośbą o interwencję zwrócił się do posła Aleksandra Mrówczyńskiego, jednak jeśli decyzje w tej sprawie zostaną podtrzymane, to Promocja Regionu będzie musiała oddać 108 tys. złotych, a Park Wodny aż 700 tys. złotych. - Te spółki funkcjonowały w covidzie i faktycznie te pieniądze wydały. Teraz musiałyby mieć zyski, albo nie wiem wziąć kredyt, żeby te kwoty oddać – dodaje burmistrz.