'Źle się stało, że doszło do konsolidacji szpitali'
Poseł Aleksander Mrówczyński zamierza walczyć o powrót podstawowych oddziałów do człuchowskiego szpitala. O pomoc w działaniu poprosił samorządowców z powiatu chojnickiego i człuchowskiego, a lekarzy pracujących na chojnickim SOR-ze mocno skrytykował. - Rozbojem jest, że lekarze pchają do 400 zł za godzinę dyżuru - mówił poseł PiS.
Do konsolidacji szpitali w Człuchowie i Chojnicach doszło w ubiegłym roku w lipcu. W jej efekcie chojnicka lecznica wchłonęła oddziały zabiegowe z Człuchowa, a u naszych sąsiadów zwiększona została ilość miejsc na oddziale wewnętrznym, hospicjum, ZOL-u i psychiatrii. Z czasem, po licznych perturbacjach, m.in. dzięki społecznym naciskom, wznowiono działalność Oddziału Pediatrycznego. Poza wymienionymi czterema oddziałami i ZOL-em, w Człuchowie funkcjonują pracownie: TK, RTG, USG i laboratorium.
- Nie zrobilibyśmy tego, gdybyśmy nie mieli wsparcia i zachęty ze strony NFZ. Pan poseł jak się przyjrzy temu pomysłowi, który będzie wdrażać Agencja Rozwoju Szpitali, to mówi się o tym, żeby nie było blisko siebie szpitali konkurencyjnych. Dlatego, że nie ma kadry medycznej. Gdyby było tak, że mamy potężne zasoby kadry medycznej, to takie takie dwa oddziały, np. ginekologia i w Chojnicach i Człuchowie miałyby sens. Dzisiaj to są ludzie, którzy przyjeżdżają z zewnątrz i biorą dyżury. One są bardzo drogie. Obecnie koszt pracownika, lekarza to są olbrzymie pieniądze. Mamy problem, żeby obsadzić SOR, bo nikt nie chce pracować na SOR-ze, najtrudniejszym oddziale jaki może być, a stawki są 400 zł za godzinę. To są olbrzymie pieniądze i to są problemy, z którymi borykają się szpitale - odpowiadał posłowi Marek Szczepański, starosta chojnicki i przewodniczący rady społecznej szpitala zarazem.
Choć na sali był obecny Zdzisław Rachubiński, wicestarosta powiatu człuchowskiego, głosu w temacie nie zabrał. Podobnie jak pozostali włodarze.