Zwolnienia grupowe w Fundacji Palium
Na początku pracę straci 18 osób, tj. załoga hospicjum stacjonarnego, w którym w styczniu br. doszło do tragicznego w skutkach pożaru. - Dzisiaj zaczynamy proces zwolnienia grupowego, ponieważ nie wiemy, kiedy będziemy w stanie wznowić działalność dotyczącą hospicjum stacjonarnego - mówi Barbara Bonna prezes Fundacji Palium. Na dzisiaj (7.05) zaplanowano spotkanie z kadrą placówki.
Od pożaru, w efekcie którego życie straciły 4 osoby, minęły cztery miesiące. Szacowano, że około dwóch potrwa remont obiektu przy ul. Strzeleckiej. Ogień strawił jeden z pokoi, reszta pomieszczeń uległa znacznemu zadymieniu. Do czasu wyremontowania hospicjum i zainstalowania w nim systemu przeciwpożarowego (w budynku nie było nawet zwykłych czujek czadu) opiekę nad pacjentami terminalnymi przejęły pobliskie szpitale, tj. Człuchów, Chojnice i Jarcewo. Pytając dzisiaj (7.05) o stan prac w obiekcie przy ul. Strzeleckiej i losy podopiecznych Palium, dowiedzieliśmy się o rozpoczęciu zwolnień grupowych w fundacji.
Co ciekawe, na początku marca br. burmistrz Arseniusz Finster informował, że Fundacja Palium za 2 tygodnie kończy remont w hospicjum i, że został już zamontowany system oddymiania i czujek za 120 tys. zł.
A co z niemałymi środkami, które fundacja zgromadziła na swoim koncie? - Zasoby, które mieliśmy, zagospodarowujemy m.in. na wynagrodzenia w czasie, w którym nie prowadzimy działalności w postaci hospicjum stacjonarnego - informuje Barbara Bonna.