Miasto posprząta teren dawnego cmentarza żydowskiego. Aktualizacja
O podjęcie stosownych działań przez samorząd zaapelował Mariusz Brunka. "(...) jest to obecnie przysłowiowy obraz nędzy i rozpaczy" - tak bałagan panujący na terenie u zbiegu ulic Mickiewicza i Zielonej podsumował radny w swojej interpelacji.
Ogrodzona działka nie wygląda najlepiej, co potwierdzają fotografie wykonane przez naszą redakcję w dniu wczorajszym (28.01). "Niestety od bardzo dawna nie kosi się tam trawy, co spowodowało zarośniecie gruntu chaszczami. Ponadto teren nie jest oczyszczany z pojawiających się tam śmieci. Szczególnie źle prezentują się tam liczne butelki, reklamówki z odpadami itd. W sumie jest to obecnie przysłowiowy obraz nędzy i rozpaczy, który wymaga podjęcia natychmiastowych działań prze miejskie służby" - podnosił w interpelacji z 10 stycznia br. Mariusz Brunka. Zdaniem radnego pomimo, iż teren dawnego cmentarza pozostaje w dyspozycji gminy żydowskiej miasto powinno poczuć się w obowiązku przywrócenia go do stanu nieuwłaczającego pamięci osób tam pochowanych."Pochowane na tym terenie osoby były w znacznej części mieszkańcami naszego miasta. Zbezczeszczeni i faktyczna likwidacja cmentarza nastąpiły w warunkach okupacji, a ludność żydowska Chojnic została po prostu zamordowana" - napisał radny proponując zarazem, aby samorząd rozważył także możliwość jednolitego ogrodzenia całości terenu czy postawienia tablicy informacyjnej. "Być może powinniśmy do tego terenu zastosować podobne formy opieki, jak w przypadku cmentarza przy ulicy Wysokiej" - zakończył swoje pismo Brunka.
Radny odpowiedź z magistratu otrzymał po dwóch tygodniach (25.01). Burmistrz przypomniał, że omawiany teren jest własnością Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego w Warszawie. "Pragnę wskazać, iż to na właścicielu nieruchomości spoczywa obowiązek utrzymania czystości i porządku na jej terenie. Wobec powyższego nie ma możliwości prawnych by środki publiczne kierować na realizację obowiązków prywatnych podmiotów. Nadmieniam, iż poinformowano Straż Miejską o konieczności podjęcia stosownych działań mających na celu uporządkowanie przedmiotowego terenu" - napisał Arseniusz Finster.
Mimo wymienionej korespondencji temat wybrzmiał na wczorajszej sesji (28.01). - Myślę, że jest to nasz obowiązek, bynajmniej nie prawny, ale moralny, aby tych elementów najbardziej uwłaczających temu miejscu się pozbyć - mówił Brunka. Zdaniem radnego większe baczenie na wskazany teren powinni mieć strażnicy miejscy. Włodarz obiecał, że działka na której znajdowała się kiedyś nekropolia zostanie uprzątnięta.
Cmentarz żydowskiej gminy wyznaniowej u zbiegu ulic Mickiewicza i Zielonej został założony w 1862 r., do dziś w jego sąsiedztwie znajduje się domek grabarza. Obiekt został zamknięty w 1902 roku a na początku okupacji zdewastowany przez hitlerowców, którzy zniszczyli wszystkie nagrobki i macewy. W latach 70'tych na wskazanym terenie pobudowano plac zabaw dla dzieci.
Aktualizacja 29.01.2019 r. godz. 13
Teren dawnego cmentarza żydowskiego został już uprzątnięty przez miejskie służby.