Strona główna

Drogi, charzykowska zjeżdżalnia i pora zwodzenia mostu

Drogi, charzykowska zjeżdżalnia i pora zwodzenia mostu

2018-04-20 15:35:13  |  Monika Szymecka

To tylko część spraw podjętych na dzisiejszej sesji Rady Gminy Chojnice. Trwało krótko, bo zaledwie godzinę. Powodem jej zwołania było podjęcie uchwał zmieniających budżet oraz udzielenia pomocy województwu w przebudowie odcinka drogi w Swornegaciach w kwocie 200 tys. zł na projekt. Głosowania odbyły się bez dyskusji i w tempie ekspresowym. Najwięcej czasu zajęły pytania składane przez rajców.

 

Radny Jarosław Kurek, na co dzień pracownik Miejskiego Zakładu Komunikacji, wnioskował, by zmienić godzinę otwarcia mostu w Małych Sworach z godz. 16 na 15. - O godz. 15 mieszkańcy kończą pracę, uczniowie szkołę, a autobus, który wyjeżdża o 15:40 z pl. Jagiellońskiego czeka 15 minut na otwarcie mostu i kontynuowanie jazdy - tłumaczył. Tym razem poprosił wójta o wystosowanie pisma do starosty, bo jego wcześniejsze prośby skutku nie przyniosły. Ostatecznie na forum rady uzgodniono 15:30. - Myślę, że nie będzie problemu - ocenił Zbigniew Szczepański. Przy okazji Ryszard Kontek przypomniał o postawieniu odpowiedniego znaku informującego kierowców, o której most w Małych Swornegaciach jest opuszczany, np. w Chocińskim Młynie i w Charzykowach.

Link do Mp3 (- By godziny zwodzenia mostu...)

Tadeusz Kujawski z Ogorzelin pytał o równanie dróg gruntowych po zimie . - Już jest koniec kwietnia, a niektóre drogi są w opłakanym stanie. Radni zwracali też uwagę na zły stan dróg wojewódzkich 212 i 235. Wójt obiecał wykonać telefon do Krzysztofa Deruby, dyrektora chojnickiego oddziału Zarządu Dróg Wojewódzkich w sprawie 235 - odcinek na Brusy  i 212 - na Konarzyny i Zamarte. Wczoraj Szczepański był na naradzie w ZDW w Gdańsku. - Poruszyliśmy temat fatalnego stanu dróg wojewódzkich. Moim zdaniem, jeśli 212 była w gorszym stanie, niż 235, to teraz ona jest w gorszym stanie. W terenie otwartym są gorsze jak w lasach. 212 najgorsza jest z Chojnic Na Skarpę. Tak samo fatalnie od Chojnic do Kłodawki. Z kolei w odniesieniu do gruntówek dyrektor Zdzisław Stormann polecił by sołtysi kontaktowali się z urzędem w sprawie harmonogramu pracy równiarki.

Link do Mp3 (- Poruszliśmy temat fatalnego stanu dróg...)

Ewa Pruska z Lichnów prosiła wójta, by przypomniał sołtysom o zapraszaniu radnych na zebrania sołeckie. - Z uwagi na to, że 13 lutego sołtys z mojej wioski powiedział, że cztery razy byłam, a dwa razy do roku jest takie prawo. Status mówi, że co najmniej raz na kwartał i może ktoś inaczej to interpretuje. Radna przyznała, że infromacja co prawda innymi kanałami, ale dociera, rozchodzi się jednak o pewien szacunek.

Link do Mp3 (- Chciałabym, aby wójt przypomniał...)

Zdanie to podziela wójt Szczepański. - Myślę, że niezapraszanie radnych przez sołtysów to jest wyraz braku kultury i szacunku dla drugiej osoby. Włodarz taki sygnał dostał także z Chojniczek. - Dziwne zwyczaje zaczęły panować w tych sołectwach... Sołtysi z urzędu dostaną pismo przypominające o statutowym obowiązku zapraszania rajców na posiedzenia rady sołeckiej.

Pruska poinformowała również, że w jednej klasie lichnowskiej szkoły od 6 do 8 osób rozważa odejście ze szkoły. Wyraziła zaniepokojonie, że jeśli zamiast do pobliskiego Sławęcina przeniosą się do miejskiej szkoły, to gmina straci.

Link do Mp3 (- W szkole w Lichnowach...)

Problem odchodzenia dzieci ze szkoły w Lichnowach włodarzowi zgłosił już jeden z rodziców. - Twierdzi, że nie ma tam klimatu w tej szkole i ciekawej oferty - relacjonował Szczepański, który zlecił by sprawie przyjrzała się szefowa gminnej oświaty. - Wyniki nauczania są dobre i to mógł być pojedynczy głos, ale skoro radna mówi o kilku... W całej sytuacji wójt zwrócił uwagę na finansową stronę szkolnictwa. Koszty funkcjonowania klasy to minimum 120 tys. zł na rok przy 6 tys. zł subwencji na ucznia. Małe klasy zwyczajnie mniej się opłacają.

Link do Mp3 (- Twierdzi, że nie ma tam klimatu...)

Józef Kołak ciekaw był czy zjeżdżalnia przy plaży w Charzykowach będzie już na lato i kiedy zostanie przedłużona promenada w kierunku Funki. Gmina ogłosiła przetarg na budowę zjeżdżalni wczoraj. - Okazuje się, że w Polsce jest prawdopodobnie jeden wykonawca tych zjeżdżalni. Mamy informację, że nie prędzej, jak do końca lipca są w stanie się wyrobić. Boję się, żeby nie pojawiła się po sezonie, a żeby ludzi nie drażnić, to trzeba będzie pewnie poczekać do przyszłego roku.

Z kolei dokończenie traktu przy jeziorze ma kosztować ok. 600 tys. zł. We wrześniu urząd złoży wniosek o dotację do LGR Morenka. - Realizacja w przyszłym roku - odpowiedział wójt.

 

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl