Strona główna

Janusz Kaczmarek: 'Wilków jest za dużo'

Janusz Kaczmarek: 'Wilków jest za dużo'

2018-04-12 14:27:27  |  Monika Szymecka

Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu uważa, że problem będzie ogromny za  kilka lat, jeśli nie będzie redukcji populacji.


Dyrektor Janusz Kaczmarek we wtorek spotkał się w urzędzie gminy z wójtem Zbigniewem Szczepańskim, urzędnikami, leśniczymi i sołtysami. Głównym tematem był co prawda stan dróg po wywózce drewna z terenów ponawałnicowych, ale przysłowiowego wilka z lasu wywołała sołtyska sołectwa Pawłówko - Lipinice. - Na naszym terenie pojawiły się wilki. Jak właściwie to wygląda? Bo wiemy, że one tak bardzo się rozpleniły. Dużo się ich zrobiło. Czy też jest przewidziane, że te wilki będzie się eliminować? - zapytała Mariola Pażontka Lipińska.


- W Polsce według zeszłorocznego raportu Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska jest ok. dwa tysiące wilków - poinformował szef RDLP w Toruniu. - To jest najwięcej ze wszystkich krajów europejskich, oprócz Rosji, gdzie nie mamy danych. U nas wilk jest pod całkowitą ochroną i rzeczywiście ich jest dużo. Zaczynają się różne zdarzenia ze zwierzyną gospodarską i psami. Wilków według mnie jest dużo. Norwegia 80 toleruje. Różne kraje mamy różne liczby. Są pewne regulacje w tych krajach. U nas jest pod całkowitą ochroną i ja uważam, że faktycznie jest go za dużo.

Link do Mp3 (- W Polsce według zeszłorocznego raportu GDOŚ...)


Nadleśniczy z Rytla Antoni Tojza dodał, że na jego terenie zinwentaryzowano 60 sztuk. Janusz Kaczmarek przytaczał też przykład z leśnictwa Komorza koło Woziwody, gdzie wilki podchodziły blisko zabudowań i maszyn rolniczych.

- Cztery wilki szły z różnych stron i stanęły gdzież 30 - 50 metrów od ciągnika. Tracą jakby w ogóle swój instynkt i jestem przekonany, że będzie ogromny kłopot, jeśli nie będzie jakiejkolwiek redukcji w Polsce. To będzie kłopot za dwa, trzy lata.

Link do Mp3 (- Jedna wataha od Silna...)


Dyrektor Kaczmarek podkreślał, że kurczy się populacja sarny i dzika, a wataha wilków po 11 sztuk dziennie potrzebuje ok. 55 kg mięsa. Wspominał też sytuację z początku XIX wieku w Borach Tucholskich, kiedy też był kłopot z wilkami. Ostatecznie, jak podawał, w ciągu 10 lat wybito ich aż 1200.

Link do Mp3 (- Mogę powiedzieć, jak było w 1816...)


- Dopóki mają dosyć pokarmu, to jest jeszcze spokój, ale one ten instynkt będą wytracały, bo są coraz bliżej osad. Według mnie już jest problem, ale w Polsce ekolodzy mają wiele do powiedzenia - ocenia dyrektor RDLP w Toruniu i zaznacza, że chodzi o wyważenie proporcji w święce zwierzęcym.

Link do Mp3 (- Dopóki mają dosyć pokarmu...)


Janusz Kaczmarek powoływał się wręcz na liczne przypadki ataków na ludzi, o których miał czytać w czasopiśmie łowieckim. Opisywał też sytuację z miejsca swojego zamieszkania, gdzie wataha wilków wygoniła jelenie na otwarty teren. - Dziś mam wnuki i samych do lasu bym już nie puścił.

Link do Mp3 (- Dziś mam wnuki i samych do lasu bym już nie puścił...)

Przywołane liczne przypadki ataków zdziwiły wójta gminy Chojnice, który w pamięci miał  słowa Magdaleny Kochanowskiej z Parku Narodowego Bory Tucholskie o jednym zaledwie przypadku ataku wilka na człowieka i to w USA. Ostatecznie dyrektor RDLP jednak nie ręczył za podaną przez siebie liczbę, a nie miał przy sobie publikacji, na którą się powoływał. Był jednak przekonany, że udokumentowane ataki na człowieka były liczne.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl