W mieście brudno, a chętnych do sprzątania niewielu

Nikłe zainteresowanie pracami interwencyjnymi. - Ledwo  złożyliśmy grupę 40 osób, które od 19 marca będą sprzątać miasto system workowym. Nie zdążymy w żaden sposób, za co przepraszam, posprzątać miasta do Świąt Wielkanocnych - mówi burmistrz Arseniusz Finster.

Chojnice po zimie nie prezentują się najlepiej. - W mieście jest brudno. W paru punktach jest kompletna tragedia - mówi wprost burmistrz. - Byłem na placu Piastowskim, przy tym budynku z czerwonej cegły. Na podwórku jest hurtownia szkła. Mamy mieszkańców, którzy lubią spożywać na powietrzu. Trawniki są brudne, pobocza, mnóstwo piasku itd. - dodaje  Arseniusz Finster.

Ratusz robi zaciąg na roboty publiczne wspólnie z Powiatowym Urzędem Pracy na 40 osób. W tym roku chętnych do sprzątania miejskich ulic jest niewielu. - Co roku było kilkuset chętnych do robót publicznych, od 200 do 300 i była długa kolejka, a w tym roku mamy tylko 37 chętnych i ledwo złożyliśmy grupę 40 osób, które od 19 marca będą mocno sprzątać miasto system workowym - informuje włodarz, przepraszając zarazem chojniczan, że miasto do świąt nie będzie wyglądało jak trzeba. - Musimy synchronizować sprzątanie z Zarządem Dróg Wojewódzkich, co nie jest takie proste.

Pracownicy interwencyjni zostaną zatrudnieni na okres  2,5 miesiąca, tj. od 19 marca do końca maja. - Z możliwością przedłużenia umowy - zaznacza Jarosław Rekowski, dyrektor wydziału komunalnego. Za miesiąc pracy otrzymają najniższą krajową, z czego 1200 zł płaci PUP, a 900 miasto. - Sprzątanie zaczniemy od miejsc, gdzie jest najwięcej przechodniów: Okrężna, Sukienników, pobocza. Potem będziemy rozchodzić się dalej na Gdańską, Obrońców Chojnic, Książąt Pomorskich itd. - informuje urzędnik.