Do czasu odbioru na Niemcewicza wolna amerykanka
Po przebudowie ulicy widok aut zaparkowanych na chodniku i ścieżce rowerowej stał się codziennością. Straż miejska póki co przymyka oko na zostawiających swoje cztery kółka na traktach dla niechronionych uczestników ruchu.
- Dopóki jest to jeszcze plac budowy, odpowiedzialność spoczywa na kierowniku budowy - rozkłada ręce komendant municypalnych Arkadiusz Megger. - Na pewno będziemy podejmowali tam interwencję w momencie, kiedy inwestycja zostanie odebrana - dodaje. Za parkowanie na chodniku bądź drodze dla rowerzystów grozi mandat w wysokości 100 zł.
Przypomnijmy, przebudowa ulicy Niemcewicza, podobnie jak pięciu innych ulic na osiedlu Bytowskim, to jedno zadnie inwestycyjne. Konsorcjum firm Ekomel-Marburk nie udało się zakończyć robót w pierwotnym terminie, tj. październiku 2017 r. Na wniosek wykonawcy termin został przedłużony do końca kwietnia br.
Jeśli chodzi o prace na Niemcewicza, pozostało nasadzenie zieleni i wykonanie oznakowania poziomego. W wyniku modernizacji ulica została zwężona do 5,5 metra. Po obu stronach jezdni wykonano chodniki, po jednej ścieżkę rowerową. Przy skrzyżowaniu z ul. Reymonta trakt pieszo-rowerowy liczy ponad 6 m. Szerokość ścieżki i chodników na całym odcinku drogi jest bardzo zróżnicowana, w najwęższym chodnik liczy metr.