'Pozostaje modlić się, żeby nie padało'

A za oknem leje... Wysoki stan wód to w tej chwili problem nie tylko w gminie Chojnice. Wójt rozkłada ręce, bo tamą na Brdzie w Mylofie niewiele można już regulować. Problem poruszyli rajcy podczas piątkowej (15.09) sesji Rady Gminy Chojnice. Nie dotyczy tylko mieszkańców północnej części położonej nad jeziorami i rzekami, ale i rolników z południa gminy, bo na polach stoi woda.

- Być może istnieje możliwość obniżenia stopnia wodnego w Mylofie, bo uważamy z mieszkańcami, że obniżyłoby to wysokość wody w Swornegaciach. Woda wylewa, powstają rozlewiska, pojawia się w piwnicach - opisywał Ryszard Kontek, radny z tejże wsi położonej nad Brdą, Zbrzycą oraz jeziorami Karsińskim i Witocznem.

Link do Mp3 (- Być może istnieje możliwość obniżenia...)

- Chocina cały czas jest rozlana, dlatego że jest utrudniony odbiór wody w J. Karsińskim - zaczął Zbigniew Szczepański. Wójt rozmawiał w ubiegły czwartek z zastępcą dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku Henrykiem Jatczakiem. - Wczorajszy poziom tamy w Mylofie to 2 cm wyżej od dolnego poziomu, czyli jeszcze tylko ewentulanie 2 cm można spuścić i to koniec - poinformował radnych.

Link do Mp3 (- Wczoraj poziom tamy w Mylofie...)

Szczepański podkreślał, że problem dotyka całą Polskę. To pochodna ogromnych ulew. - Mam taką informację, że ilość wody, ktora wpływa Brdą do J. Charzykowskiego w tej samej proporcji, a nawet więcej, jest odbierana z jeziora w kierunku Swornegaci i Mylofu. Jezioro Charzykowskie to też ogromna zlewania, m.in. dla Chojnic. Na to nie ma sposobu. Pozostaje modlić się tylko, żeby nie padało - wójt rozkładał ręce.

Link do Mp3 (- Mam taką informację, że ilość wody...)

Kazimierz Sikora ze Sławęcina także alarmował: - Wody jest tak dużo, że mamy problemy. Wymieniał Sławęcin, Lichnowy, Nowy Dwór i dalej aż do Zamartego.            - Rurociąg został uszkodzony i woda wylewa się na pola. A między Sławęcinem a Ostrowitem zalało drogę gruntową.

Link do Mp3 (- Sławęcin, Lichnowy, Nowy Dwór...)

- Problem melioracji dotyczy całej gminy - przyznał wójt Szczepański. - Przez ostatnie 10 lat notowaliśmy ogromną suszę hydrologiczną. Nasze spółki melioracyjne działały bardzo skromnie (...). Niekonserwowane rowy często były nawet dobrym rozwiązaniem, bo zatrzymywały te małe ilości wód opadowych.

Link do Mp3 (- Przez ostatnie 10 lat notowaliśmy...)

Włodarz wezwał dyrektora wydziału ochrony środowiska w urzędzie by w trybie pilnym się tym zajął, mimo że za konserwację odpowiadają rolnicy. Ewentualnie potem nastąpi podział kosztów.
Wójt Szczepański zwraca uwagę, że rok jest szczególnie trudny, bo prócz deszczowej pogody, dobiła jeszcze nawałnica.

- Utrzymanie w odpowiednim stanie technicznym jest obowiązkiem rolnika lub osób odnoszących korzyść z tych urządzeń - prostował Andrzej Brunka. - Nie ma formuły, gdzie moglibyśmy przekazywać środki osobom fizycznym.

Link do Mp3 (- Utrzymanie w odpowiednim stanie technicznym...)

- Mam pewne rozwiązanie w głowie, będę rozmawiał z radcą prawnym - zapowiedział Zbigniew Szczepański.